współczesnych horrorach postanowiłem wrócić do klasyki. Wybór padł na Księcia Ciemności Johna Carpentera. Reżysera tego żadnemu miłośnikowi kina grozy przedstawiać nie trzeba. Film ma na karku już 21 lat i niestety to widać szczególnie po efektach specjalnych. Na szczęście każdy w miarę normalny człowiek nie będzie oczekiwał od filmu który ma ponad dwie dyszki na karku fajerwerków. To co najważniejsze, czyli przyjemność z oglądania wciąż pozostaje duża. Na pewno jest to pozycja obowiązkowa dla fanów Carpentera, reszta też może zobaczyć.