PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=409103}

Książę i żebrak – hollywoodzka opowieść

A Modern Twain Story: The Prince and the Pauper
5,8 2 608
ocen
5,8 10 1 2608
Książę i żebrak – hollywoodzka opowieść
powrót do forum filmu Książę i żebrak – hollywoodzka opowieść

5/10

Niestety, "Książę i Żebrak" w tej wersji to zły pomysł. Co prawda przeszedł on bez dużego szumu, nawet nie był filmem kinowym, chociaż pojawili się w nim znani z "Nie ma to jak hotel" bracia Sprouse – Dylan i Cole. Gdyby był to film Disney Channel, na pewno byłoby o nim głośniej. Jako że Disney nic do jego produkcji nie miał, a tylko go emituje obecnie na całym świecie (jak również w Polsce), film nie zdobył popularności. Na pewno nie można go nazwać "Księciem i żebrakiem", bo do powieści o tym tytule nie miał nic oprócz ogólnego zarysu fabuły; "Hollywoodzką opowieścią" nie jest z jeszcze większą pewnością, bo akcja działa się w Palm Beach i Miami, a o Hollywood nic nawet nie zechciano rzec.

Znani z powieści Marka Twaina książę i żebrak to na pewno nie to, co prezentuje ten film. Biedny chłopiec, który chce zostać księciem, zastąpiono tu zwykłym wiejskim chłopaczkiem, który chce zostać aktorem. Obie te pary łączy tylko to, że tu i tu są bliźniacy. Dlatego też producenci mogliby stworzyć inny tytuł – chociażby tak jak w "Programie Ochrony Księżniczek", który też jest fabułą bardzo podobny do "Księcia i żebraka", lecz twórcy i tak nic o tym nie wspomnieli.

Samo wykonanie filmu też nie jest dość zachwycające. Co prawda bracia Sprouse jak na dzieci (ówczesne) dobrze grają, a i dorośli aktorzy nie są beztalenciami. Jednak z pewnością nie jest to tytułowa hollywoodzka opowieść, bo oprócz bliźniaków nikt z obsady nie jest praktycznie popularny. Film w zasadzie ciągnął się w kółko i był trochę monotonny. Zarówno Tom (Dylan Sprouse) jak i Eddie (Cole Sprouse) starali się w kółko udowodnić swoje i robili wszystko, by inni im uwierzyli, co było dość nudne. Za to scena, w której dziadek Toma zgodził się na to, by wnuk został aktorem była zbyt prosta i banalna, bo takich decyzji raczej nie podejmuje się na poczekaniu (jak to zrobiono w tym filmie). Za to w czasie napisów końcowych w końcu poczułem "Księcia i żebraka", gdy Tom i Eddie kręcili razem adaptację tej powieści – i tym razem bezpośrednią.

"Książę i żebrak – Hollywoodzka opowieść" to film dla tych, którym nie trzeba dużych budżetów czy też efektów specjalnych. Polecam go fanom braci Sprouse, bo z pewnością (zaraz po "Nie ma to jak hotel" i "...statek") są to jedne z ich lepszych ról. Za to na pewno nie polecam filmu fanom "Księcia i żebraka" Marka Twaina, bo na pewno nie poczują oni klimatu tej powieści w tym filmie. I od razu zapewniam, że jest to film dla młodzieży, idealnie pasujący do Disney Channel.

ocenił(a) film na 7
Blue_Man

Zawsze czekałem by zobaczyc jakis film z udziałem braci Sprousa jeśli chodzi o film to nawet to fajnie oglądało Chyba Colen cieszył sie że on mógł zagrać wreście wkurzającego bogatego dzieciaka a nie chłopczyka wełnianym sweterkiem . Jescze jedno troche mnie dziwiło przecież chyba te studio od domu Toma bylo nie daleko a oni mieli taki problem zeby to odkrecić gdyby odrazu akcja zaczeła się odrazu wyjazdem do Miami miało by to wiekszy sens Ten film mogł byc bardziej zabawny bardzej z akcją ale jak filmy Disney Chanel był nie zły i mi się go fajnie oglądało . Fakt ja nigdny nie oceniam filmów disney chanel bo dla mnie to filmy do jendego worka nie mówie że każdy film zasługuje na ocene 1 chociaż Tatastrofa tu bym się gleboko zastanowił ale na tym filmem jestem pewny że ocena od 1-5 dla mnie ten film .To również fil, o marzeniach ale też o tym by czasem zastanowić sie nas swoim zachowaniem i go zakceptować dla mnie 7/10

ocenił(a) film na 7
Blue_Man

"Hollywoodzka opowieść" to raczej nie chodziło o miejsce tylko o ogół zaistaniałej sytuacji.. no czyli o film i o aktora...
i "Książe i żebrak" - na samym końcu filmu to trzeba było zauważyć, ponieważ był motyw że zgrali w filmie pod tym tytułem < który był wierna ekranizacja ksiązki marka Tweina> a poza tym skoro to jets nowoczesna wersja książki to chyba logiczne że nie wyczaruja chłopca z XVIII w. tylko preniosa to na biedniejszego chłopc i jakiegos bogacza.

pzdr.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones