I chyba to najbardziej podoba mi się w filmach stylizowanych na wiek XVIII/XIX.
Takie filmy albo się lubi albo nie lubi i twierdzi się, że są nudne.
Podobał mi się film głównie z powodu kostiumów, scenografii oraz pięknych zdjęć ( i niesamowitego Ralpha Fienessa). I to właśnie chyba to wpłynęło na moją ocenę.
Tak sobie rozważając myślę, że film jednak bardziej spodoba się kobietom. Nie wiem czy faceci lubią taki romansidła :)
Wiem, że moja ocena nie którym wyda się zawyżona ale cóż. Po prostu podobają mi się filmy kostiumowe. Cóż poradzić...