Rewelacyjne arcydzieło! Żadnych efektów specjalnych lecz całkopwite skupienie się na fabule! 6 dla reżysera Saula i 6 dla scenarzysty film jest prze boski! Cudna muzyka, kostiumy na oscara!
Szczerze? Wg mnie przeciętny. Nic specjalnego a zwłaszcza kostiumy. Takich filmów było już tysiące. Ten nie różni się niczym...
Filmy tego typu (kostiumowe + biograficzne) z założenia nie mają efektów specjalnych. ;-)
Muzyka rzeczywiście była świetna! ale czy cały film mozna nazwa arcydziełem- to chyba za duże słowo.
Nie zgodzę się z założycielem tematu. Jestem świeżutko po filmie. Na mnie nie zrobił, aż takiego wrażenia. Oczywiście Ralph boski (no bo jakby inaczej), na K.K. trochę się zawiodłam, ale najprawdopodobniej to dlatego, że wcześniej czytałam negatywnych opinii na temat tej roli, więc bacznie ją obserwowałam i niestety muszę zgodzić się z niektórymi z nich.
Fabuła średnia, ale cóż, to biografia przecież :) Muzyka nie najgorsza. Kostiumy Kiery zwalały z nóg. Przeważnie ta czerwona suknia, kiedy była pijana i zapaliły jej się włosy. Nie podobała mi się postać jej kochanka, Grey'a. Prawie świeżo po "Mamma Mia!" stwierdzam, że chłopak na aktora się nie nadaje.
Oskara za film bym nie dała.