Dla mnie zdecydowanie lepszy niż Kochanice Króla. Film wzbudził we mnie wiele emocji. Minusem jest to, że monarchia przedstawiona jest jako jakiś koszmar, film dobry dla kogoś kto nie cierpi demokracji, np dla Korwina Mikke, facet byłby wpieniony po takim filmie. Plus za muzykę klasyczną w tle, był Bach, był i Handel.
Podobnym filmie na takim poziomie jest Elżbieta, też polecam.