Klimat osiemnastowiecznej Anglii i świetna muzyka to największe atuty tego filmu. Ale i historia w nim opowiedziana wciągająca i niezwykle przejmująca. Polecam.
Zgadzam się z powyższą opinią. Chociaż trochę irytowało mnie to, że księżna urodziła bodajże czwórkę dzieci i nie przytyła ani trochę. Chociaż zdaję sobie sprawę, że pogrubienie chudej jak patyk aktorki wymagałoby trochę pracy i było z perspektywy scenariusza zbędne.