Bardzo fajny film. Historia opowiadająca o czasach kiedy wychodziło się za mąż z rozsądku i przymusu. Tytułowa księżna na ekranie zmagała się z dylematem co wybrać: swoje dzieci czy miłość jej życia. Uważam, że Keira poradziła sobie całkiem nieźle. Rola Fiennesa też zasługuje na uznanie, bo choć był tym czarnym charakterkiem to bez niego ten film nie wzruszałby tak mocno. Nie dało się też przeoczyć kostiumów, bo były rewelacyjne - Oscar i inne nagrody były bardzo zasłużone. Zdecydowanie polecam i daje 8/10 :)