Jaka chłopczyca ? o czym ten facet pisze. Keiry to piękna aktorka co widac w nie jednym filmie.
Że płaska jak deska ? - To znaczy ,że kobiecośc to dla pana Tomasza tylko cycki ?!
A jeśli chodzi o film , to moim zdaniem jest porywający i piękny. Naprawdę mało dziś tak dobrego kina !
Niestety, na to wygląda. Kolesia widocznie ciągnie do rubensowskich kształtów, preferencji się nie wybiera...
W pełni popieram powyższą opinię, od siebie dodam, że z chęcią zobaczył bym urodziwą i kobiecą panią Knightley w podobnym filmie.
Oczywiście że obejrzałem :) to była pierwsza pozycja, po którą sięgnąłem po Księżnej... jednak tam kreacja była bardzie teatralna, wpisana w pewien schemat powielany w wielu poprzednich dumouprzedzeniowych filmach. Mimo wszystko uśmiech pozostał ten sam:)
Popieram, Keira jest piękną kobietą. Krucha i delikatna uroda jest jej wielkim atutem, a kto uwłacza jej (i podobnym paniom) kobiecości ze względu na mały biust, musi być - kolokwialnie rzecz ujmując - kompletnym idiotą ;) I to już nie jest kwestia gustu, tylko dość przedmiotowego traktowania kobiet, co powinno być tępione, jak szczury czy karaluchy.
Swoją drogą, przyznaję, że trochę zdziwił mnie wybór bardzo szczupłej Keiry do tej roli, bo wydaje mi się, że w tamtych czasach panowała "moda" na zupełnie inne kształty u kobiet - pełne i krągłe. Z resztą widziałam portret prawdziwej Georginy Cavendish, która na pewno szczupła nie była. Ale szlachetne rysy Knightley zrobiły swoje i bardzo naturalnie wcieliła się w jej postać ;)