scenografia, kostiumy i muzyka nie powalają na kolana - można powiedzieć, że są oszczędnościowe. Jednak najważniejsza jest treść jaką stanowią skomplikowane relacje między czwórką głównych bohaterów. Charlesa Greya mógł zagrać moim zdaniem inny bardziej doświadczony aktor, ale Keira jest świetna w tej roli, w końcu dała z siebie wszystko ;) Bardzo dobry, trzymający w napięciu film pełen dramatyzmu i życiowej prawdy. Zauważyliście że rzecz traktowała przede wszystkim o sile macierzyńskich uczuć przeważających wszystko inne? ;)