Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie,ale spójrz na to z innej strony. Właśnie powrót do "normalnego" życia był w tym wszystkim najbardziej dramatyczny.Gdyby wskoczyła do jeziora czy cokolwiek innego, scena stałaby się banalna i przewidywalna. Ja osobiście uważam, że okazała nadzwyczajną odwagę i ogromną miłość do swoich pozostałych dzieci zostając przy tak okrutnym życiu. Dla mnie film przejmujący do głębi (popłakałam się na końcu:). Keira wspaniała....Pozdr.

z pewnością takie rozwiązanie byłoby bardziej dramatyczne, ale film po części był oparty na faktach. Nie tak uczyniła Księżna, lecz właśnie- wróciła do męża i na salony.

mi tez ta scena podobała się najbardziej
a co do Twojej opinii. wtedy były inne czasy. kobiety żyły tylko po to, żeby wyjść za dobrą partię i urodzić syna. poza tym Grey się jej nie oświadczył, a księciu nie wypada odmówić.
ale to podkreślenie "powrotu na salony" też mnie trochę wybiło z tropu. tak jakby to było dla niej najważniejsze.
dobrze, że nie rzuciła się do jeziora i baaaardzo dobrze, że nie z dzieckiem! jak można zabić własne dziecko jeśli ma ono szansę na przeżycie!

Dziwie się że Keira nie zdobyła jeszcze żadnego Oscara. Jak znajdziesz czas to obejrzyj: Pokutę, Jedwab, Dumę i Uprzedzenie, i Nie opuszczaj mnie. Naprawdę warto.

Popieram. Gra od dłuższego czasu w bardzo poważnych i liczących się produkcjach, nie wybiera tanich komedii czy pustych bajek. Dobiera role starannie, rozwija swoje umiejętności, gra wymaga od niej dużego zaangażowania, gdyż jej filmy często skupiają się na psychice postaci, nie na porywającej akcji... Myślę, że w swoim czasie Akademia to doceni i nagrodzi Keirę oscarem. W końcu nominację już na koncie ma :)