Księżna

The Duchess
2008
7,4 89 tys. ocen
7,4 10 1 88894
6,3 22 krytyków
Księżna
powrót do forum filmu Księżna

Nie jest to film dla osób szukających rozrywki czy adrenaliny. Osobom, ze sie tak wyraze, niezainteresowanym tematem, wyda sie nudny i sztywny. Pomysla sobie po seansie " kobiety to mialy przesrane zycie wtedy" i na tym zakonczy sie ich refleksja. Nie jest to film ani wybitny,ot zwyczajny kostiumowy, byly lepsze i gorsze.
Ale dla mnie film jest niezwykly dzieki tematyce jaka porusza. Niespelniona milosc, brak moznosci przeskoczenia siebie i absurdalnych norm rzadzacych spoleczenstwem - wyda sie, ze to problemy minionych epok, otoz wcale nie. Nie chce tu popadac w przesadny patos czy pisac wiecej niz potrzeba, ale w swoim otoczeniu bylam swiadkiem podobnej tragedii - dwoje kochajacych sie ludzi z powodu pewnych okolicznosci nie moze byc ze soba. Niewazne dlaczego, istotne ze sa to dorosli ludzie i ich powody sa naprawde konkretne. Tak, takie rzeczy zdarzaja sie rowniez w 21 wieku. Moi bohaterowie nie biegali oczywiscie po wrzosowiskach w w jedwabiach i koronkach, ale ich cierpienie bylo i nadal jest rownie autentyczne. DLatego mysle,ze film do wielu osob po prostu nie trafi, gdyz dla nich temat bedzie abstrakcją, latwo rzucac komentarze ogladajac film z bliska osoba przy boku i po prostu nie czuc o co chodzi tak naprawde. Mnie film poruszyl do tego stopnia,ze musialam przerwac jego ogladanie i wrocilam do niego dopiero po kilku miesiacach, przy czym caly czas ryczalam jak bobr. Dla mnie to bolesny obraz:(
Polecam obejrzec, gdy wkurza nas ukochana/y - po seansie z latwoscia uznamy ze powod naszej zlosci na druga polowe byl co najmniej smieszny i szybko docenimy,ze mamy ja/jego przy swoim boku, co jak widac nie zawsze jest takie oczywiste.

Habanita

Zdecydowanie się zgadzam... Właśnie obejrzałam i boli mnie cała twarz od płaczu i gdybym tylko chciała, mogę go w każdej chwili kontynuować, lecz staram się powstrzymywać. Pierwszy raz tak bardzo przejął mnie film. Nie mylić proszę ze wzruszeniem, nie ma bowiem z tym nic wspólnego. Jest smutny i okrutny, dla kobiet wrażliwych to istna trucizna.
Wszystko wygląda pięknie. Stroje, sale, nawet maniery wśród towarzystwa. Ale to co się dzieje w środku, sprawy których nie powinno się przemilczeć ani próbować wytrzymać...
Są także 'opinie' bardzo niepochlebne. I jeżeli chodzi o ich autorów mam wrażenie, że przed obejrzeniem filmu w ogóle się nie zapoznali z fabułą, licząc na dobrą rozrywkę z Elizabeth Swan w roli głównej.
Spodziewałam się czegoś znacznie lżejszego i łatwiejszego w odbiorze, ale nie jestem pod żadnym pozorem zawiedziona.

ines91

Zaczęłam oglądać ten film z nastawieniem, które przekazała mi siostra-że nie ma za bardzo fabuły, że jest nudny. A jednak pomimo to bardzo sie przejęłam. Zwróciłam uwagę na to, jak został ukazany akt miłosny. Jaka jest różnica między zwykłym seksem, a prawdziwą miłością. Po prostu czułam JEJ emocje. Jej strach, jej ból, poniżenie na początku,gdy była z Księciem oraz cudowne uniesienie potem,z Charlesem.To jak trudną decyzję musiała podjąć i jak to zaważyło na jej życiu. Czy można zrobić kobiecie coś gorszego niż kazać jej wybierać między miłością swojego życia, a dziećmi? Ten, kto nigdy nie kochał i kto nie jest kobietą nigdy nie zrozumie, jak ważne problemy zostały tu poruszone. I kolejne ważne, choć może już trochę zużyte przesłanie- żadne bogactwa, tytuły, uwielbienie społeczeństwa nie zastąpią ludzkiej potrzeby miłości

ocenił(a) film na 10
Asli

"[...]I kolejne ważne, choć może już trochę zużyte przesłanie- żadne bogactwa, tytuły, uwielbienie społeczeństwa nie zastąpią ludzkiej potrzeby miłości"
dokładnie. widzę, że wypowiadają się tu osoby, które zrozumiały problem poruszony w tym filmie. cieczy mnie to : )

ocenił(a) film na 8
Habanita

Bardzo mądra wypowiedź. Nic dodać nic ująć. Świetna interpretacja.