Uwielbiam filmy kostiumowe i bardzo miło mi się ten film oglądało. Jednak w trakcie miałam wrażenie, że oglądam "Kochanice króla". Toczka w toczkę szybki ślub, spłodzenie potomka, zdrady, kochanki, trójkącik ;p Na początku wiedziałam, jaki będzie koniec.
Wprawdzie jeszcze nie oglądałam "Księżnej" ale recenzja od razu przywołała mi w pamięci "Kochanice króla". Ale to tylko główne motywy. Mam nadzieję, że będzie mi się równie podobał