No właśnie, tak sobie pomyślałam od razu po zwiastunie, Keira zupełnie nie potrafi się wczuć w 'kostiumowe' role, a sama intryga jakaś naciągana. Dziś pojawiła mi się wątpliwość, bo zobaczyłam nazwisko - Anders Thomas Jensen - wśród scenarzystów.
Ale chyba nic pilnego, można poczekać na DVD lub tv. ;)

Tu akurat się z Tobą nie zgodzę. Keira Knightley to aktorka wybitnie kostiumowa - jej aparycja doskonale komponuje się ze wszelkiego rodzaju sukniami, a i warsztatowo wypada zdecydowanie lepiej niż w rolach współczesnych.

A czym Ci pan Jensen zawinił? ;) Bo przyznam, że jego nazwisko budziło pewne nadzieje, że będzie to coś ponad pusty szablon.

Przyznam że się zgodzę mogło być lepiej czegoś brakowało , jedne co to ocena trochę za niska jednak nawet kostiumy troczę czasu i zachodu do robienia miały.Rzadko się zdarza ktoś w tym tak się stara.Keira Knightley to rzeczywiście wygląda ładne w sukniach :)

Tylko wiesz, gdy oglądam film to kostiumy akurat najmniej mnie interesują. ;) Mogły więc nawet i rok powstawać, co nie zmienia faktu, że brakuje tu treści.

Zaskakuje mnie tak negatywne odebranie tego filmu. Mi osobiście bardzo się podobał, zarówno pod względem dobrania nazwisk do ról (według mnie Keira wywiązała się znakomicie) jak sposób opowiedzenia tej historii. Bez wątpienia nie była banalna. Każdy oczywiście ma swój gust.

Niejasno się wyraziłam, Jensena właśnie bardzo lubię. Ale chłodne opinie wokół studzą zapał do oglądania. ;)
KK wolę w takiej 'Pokucie', tutaj (zwiastun) wydawało mi się, że na jej własną manierę nałożył się 'konwenans' i wypadało to podwójnie sztucznie.