książę żyje z dwiema kobietami, ma gromadkę nieślubnych dzieci, a gdy jego żona urodzi jedno pozamałżeńskie wyrzuca je z domu. Gdzie w tym logika?
Dona.marie w tym logiki NIE MA. Przez wiele stuleci facet mógł żonę zdradzać, oszukiwać itp (oczywiście- przeważnie- bez żadnych konsekwencji), a gdy zdrady dopuściła się kobieta- od razu był koniec świata.