Wtręty obrazkowe "niby" Guy Ritchie, montaż "niby" Tarantino, wszystko to przyprawione kompletnym beztalenciem głównej aktorki, która słabo wypadła by nawet w reklamie szamponu. Historyjka kryminalna na poziomie komiksu dla 7 latków, no brak słów na takie "FILMY".