Prosze uważać, co Pan pisze, bo ma Pan bardzo "niechlujny język" (no i znawcą kobiet, to Pan chyba nie jest):
1. "o przyjaźni między kobietami i ich prostych w gruncie rzeczy marzeniach"
wstawiłabym "dwoma" przed kobietami, bo inaczej zdanie ma wymiar uniwersalny i sugeruje prostotę marzeń wszystkich kobiet, a w ogóle co to znaczy "proste marzenia"?
2. "jak niewiele potrzeba kobiecie do szczęścia" tzn.???
słaba recenzja, ale mimo wszystko pójdę zobaczyć film
również bardzo nie podoba mi się recenzja... :|
za dużo tych "dziwek"
oto moja recka:
http://www.recenzje-filmow.net/index.php/2007/12/21/recenzja-filmu-ksiezniczki-p rincesas-20052007-w-pl/
My mamy tę swobodę, że możemy się kryć za eufemizmami, lecz bohaterki "Księżniczek" nie mogą sobie na to pozwolić. Nazywają rzeczy po imieniu, bo od tego zależy ich życie.
Na film warto iść. A recenzje należy traktować intuicyjnie. Nie można się nimi zbytnio przejmować, bo w końcu rozmaite gusta miewamy...
Pani Igo. Jeśli już to przed kobietami należałoby wstawić "dwiema" a nie "dwoma", no chyba, że chodzi o jakieś męskie formy tych prostytutek.
Przywołany do tablicy, czuję się w obowiązku przynajmniej na krótką odpowiedź.
Po pierwsze specjalnie nie ma tam liczebnika, może to mój optymizm, a może wrażenie, że twórcy próbują osiągnąć pewien uniwersalizm historii sprawił, iż piszę o kobietach. Jeśli jednak domaga się Pani liczebnika, to budzi to mój smutek i uczucie współczucia dla pozostałych kobiet. Gdybym był kobietą chciałbym mieć taką przyjaciółkę jak Caye.
Po drugie nie zgadzam się z wydźwiękiem pejoratywnym, jaki wyczuwam w Pani rozumieniu sformułowania 'proste marzenia'. Jak zwolennik filozofii zen uważam właśnie proste marzenia, pragnienia za najbardziej naturalne i w żaden sposób nie uwłaczające komukolwiek (kobiecie bądź mężczyźnie). Może gdybyśmy wszyscy gromadzili proste chwile szczęścia, świat byłby lepszy. Z mojej perspektywy zarówno kobietom JAK I MĘŻCZYZNOM tak naprawdę niewiele potrzeba do szczęścia. Smutne jest to, że wielu z nas dochodzi do tej konstatacji bardzo późno. Jeszcze smutniejsze jest zaś to, że nawet pragnąc tak niewiele, świat może nam tego odmówić
a ja nigdy nie czytam recenzji na filmwebie. czytam z grubsza tylko to co ta banda pojebow pisze na dole ;) no i licze gwiazdki. pozdrawiam i wesolych!