Owszem, film jest niezwykle ciekawy, bardzo mi się spodobał. Zajmująco ukazuje realia życia w norweskiej prowincji 19 wieku. Podobają mi się przepiękne zdjęcia - które poniekąd łagodzą widziane przez nas drastyczności i okrucieństwa. Obraz jest również szokujący, czasami trochę drastyczny, jednak świeży i, co muszę przyznać - nietypowy. Co do tego pozwolę sobie przytoczyć słowa pewnego recenzenta - "oglądanie tego filmu przypomina trochę słuchanie Björk - nie wszystkie dźwięki są przyjemne, a jednak coś tu fascynuje."
A ja dałem 4/10.
Sporo poniżej oczekiwań, a miałem naprawdę spore.
Po seansie nasunęła mi się taka paralela do innego, w moim odczuciu niezwykle podobnego w odbiorze obrazu:
http://zapodaj.net/0229f32ed8bf.jpg.html
Myślę, że ten obrazek znakomicie oddaje to, co czuję po projekcji filmu.
Pozdrawiam.