nie bylam na 'I am dina' w kinie i b. zaluje. dvd nabylam, majac przeczucie tylko [!], ze to cos dla mnie. i nie pomylilam sie. wrocilam do domu, wlaczylam film, usiadlam na chwile na cholernie niewygodnym krzesle i tak juz na tym krzesle nieruchomo zostalam do konca. film wspanialy, moim skromnym zdaniem. maria bonnevie doskonala w swojej roli i moj ulubieniec eccleston jako leo zhukovsky - takze.