PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=229424}

Ktoś całkiem obcy

Perfect Stranger
2007
6,7 30 tys. ocen
6,7 10 1 29798
4,4 10 krytyków
Ktoś całkiem obcy
powrót do forum filmu Ktoś całkiem obcy

jak dla mnie film jest cienki. Załamuje mnie Halle Berry tak samo sam Willis, bo myslałam,ze stać ich na więcej. dla mnie ten czas, który spędziłam w kinie był kompletnie stracony. nie polecam. pozdrawiam

ocenił(a) film na 4
ina_qdlata

dokladnie. czulem sie jak Hiob- wszystko mi zabrano (w sensie- film byl nudny), a na koniec dopiero mi conieco oddano. i tak sie nie oplacalo

ocenił(a) film na 3
Kalemusz

Zgadzam sie z Wami. Nuda, beznadziejna gra HB (pretensjonalna dziennikarka z początku to zupełne nieporozumienie). Bruce Willis za to wypada całkiem nieźle, co z tego skoro postać zupełnie płaska (scenariusz). W sumie strata czasu. Aha, jeszcze ostatnia scena, bardzo udana (jedyna chyba): "zawsze ktoś patrzy" :).

ocenił(a) film na 3
Sito

Co do obsady, to doprawdy trudno jest mi rozstrzygnąć czy w tym filmie Halle Berry gorzej gra, czy też wygląda, bo w nowym uczesaniu jej zdecydowanie nie do twarzy.
Bruce Willis również zawodzi na całej linii, głównie dlatego, że w tym kiepskim "thrillerze" pojawia się rzadko (podobny chwyt marketingowy z udziałem Bruce`a miał miejsce w przypadku "Wojny Harta" - tam też miał grać rzekomo pierwsze skrzypce), a jego rola ogranicza się głównie do wygłaszania kilku prostych tekstów i wymieniania spojrzeń z Halle Berry. Litości!
Film wykorzystuje, co prawda, w swojej historii modny internet jako narzędzie do poznania kogoś zupełnie nowego, ale niestety scenariusz jest zbyt drętwy, by coś z tej historyjki wykrzesać. Motyw voyeuryzmu również niby na plus, ale za to na minus: brak oryginalniejszych pomysłów fabularnych, przewidywalność rozwoju akcji i kompletny brak napięcia.
Zakończenie filmu z kolei może zadowolić według mnie jedynie "kogoś całkiem naiwnego" (nie będę zdradzał, aby nie psuć "niespodzianki"). Co za żenada. Faktem jest, że ostatnimi czasy Willis występuje w filmach, które kończą się zaskakującą przewrotką (od czasu "Szóstego zmysłu" bardzo pozytywnie zaskakiwały moim zdaniem chociażby filmy: "Niezniszczalny" i "Zabójczy numer"), jednak w tym przypadku efekt zaskoczenia nie zadziałał, a wręcz przeciwnie sprawił, że film zjechał po równi pochyłej na samo dno.