Film zupełnie bez sensownej fabuły. Osoby ze szkoły giną z powodu jakiś wydumanych tajemnic które nie są ze sobą powiązane. Bardzo słaba wersja Krzyku. Jest maska i nóż i to by było na tyle. Film nie trzyma w napięciu ani nie jest to czarna komedia. Fabułę wypełnia jakieś netfliksowe gadanie. Morderca w magiczny sposób otwiera każde drzwi w domu, przestawia przedmioty i rozwiesza setki zdjęć. Za drugim razem ten sam schemat już zwyczajnie żenuje.
Ale tak wyglądają slashery... zawsze tak były skonstruowane...
Dlaczego ludzkie tajemnice miałyby być powiązane? Po co? To dopiero nie miało by sensu, gdyby cała szkoła opierała się na tajemnicy trzymanej przez wszystkich...
Dlaczego miałaby to być czarna komedia? Co one mają wspólnego ze slasherami? Chyba za dużo "Strasznych filmów" się naoglądałeś.