Może dziwne pytanie, ale niestety jest mi potrzebna odpowiedź... Dosyć dawno to oglądałam i nie pamiętam tego dlaczego ks. Jan spalił pietruszkę? Z góry dzięki :)
Wydaję mi się, że zostawił na tej pietruszce krew i nie chciał nikogo narazić na zarażenie się...
moim zdaniem to on spalił ja bo poddał się, nie chciał już walczyć z chorobą... może spaleniem swojej ciężkiej pracy pokazał cierpienie..?? a zresztą nie wiem;P
Ja sobie tak pomyślałem, że on paląc tę pietruszkę, chciał pokazać Bogu, że jego choroba czyli aids niszczy bezsensownie jego pracę i poświęcenie, którym jest całkowicie oddany. Więc on chciał chociaż ugryźć Boga w kostkę. Wiem, że to nadinterpretacja, ale to pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy. Pozdrawiam wszystkich
Mi się wydaje, że to podpalenie jego "dzieła" - czyli plonów jakie zebrał, może mieć charakter symboliczny, przypomniał mi się gorejący krzew. Taki protest przeciwko Boskiej potędze i odczuciu potępienia.
Ja uwazam że ten fakt miał dwa znaczenia - pierwsze to oczywiście fakt, że na pietruszce zostawił swoją krew. Ks. Jan nie chciał żeby jego krew miała kontakt z innymi ludźmi, bo wiadomo jakby się mogło to skończyć. Drugie znaczenie to tak jak pisali moi poprzednicy - znaczenie symboliczne :)
a mi sie wydawalo ze spalil ja poniewaz nikt by nie chcial wziac pietruszki od chorego na Aids...?
niee... nawet mu ciagnik dali i te pietruszke zwodzili, ale gdy mial atak to w tej pietruszce zostawil swoja krew, ktora pluł kaszlac. Nie chcac zarazic nikogo poprostu ja spalil... film bdb!
wyrzygał się przecież do tej pietruszki.. i miałby ją komuuś dać?
a tak na poważnie, to byla zapewne na niej jego krew, a symbolika? Hmm, moim zdaniem byla to oznaka bezsilności i metaforycznego "zakończenia", spalenie - śmierć. Wiedział, że niewiele mu zostało.
jeśli chodzi o znaczenie symboliczne to jest takie...hmm... wyrzucenie do kosza swojej pracy, przekreślenie tego, czemu poświęcało się całe serce... więc rozumiem, że paląc pietruszkę w jakiś sposób skończył z walką o chorobę i skończył z Bogiem.. taka była moja pierwsza myśl.
Ilu ludzi tyle pomysłów i właśnie o to chodzi...Ja osobiście sądzę, że gdy zobaczył krew to na pewno nie chciał zarazić innych, ale to była też rezygnacja, w końcu potem sobie podcinał żyły...
Według mnie są dwa powody dla których x Jan spalił pietruszke. pierwszym powodem był fakt, że na pietruszce była zarażona krew. Nie wiem czy wiecie ale wirus HIV w krwi po za organizmem człowieka (czyli np. w kropli krwi na podłodze)może życ przez około 7 dni. Wydaje się to dośc nieprawdopodobne, ale taka jest prawda, czyli jeśli ktoś w tym czasie będzie miał kontakt z tąk krwią może się zarazic, mówie możę bo musi to byc bezpośredni kontakt krwi z krwią. A drugim powodem jest jego bezsilnośc wobec choroby. X Jan jest już zmeczony walką z chorobą, nie chce dalej tak życ, dlatego też odstawia leki i ucieka z klasztoru.
Ale wg mnie głównym powodem jest jego krew która była na pietruszce.
Też tam widziałam krew, ale mniejsza o to. Po prostu wiedziałam, że po spaleniu tej pietruchy opuści klasztor. I tak zrobił.
tak jak jego zycie było skażone chorobą, tak jego dzieło (tutaj pietruszka) skażone krwią, o! tak mysle ja:)
W starożytności pietruszka oznaczała odrodzenie, nowe życie. Wydaje mi się, że spalenie jej ma symboliczny charakter- brak wiary w życie, świadomość, że w egzystencji bohatera nie ma miejsca na odnowienie, regenerację. W życiu Jana pojawiła się niepewność i właśnie paląca się pietruszka jest tego delikatnym potwierdzeniem. Oczywiście również troska o innych kazała bohaterowi zniszczyć warzywo (była na niej jego krew, więc to normalne, że musiał ją spalić).
Podkreślam, że jest to tylko moja interpretacja, która nie musi się zgadzać z odczuciami innych.