Bo życie tak nie wygląda. Praca w służbach jest nudna jak flaki z olejem i nie ma nic wspólnego z tą parodią, którą zwykle Amerykanie serwują w swoich filmach.

w amerykańskich zawsze muszą być pościgi, wybuchy, strzelaniny, zdrady, polityka, rehabilitacja i wielkie uczucie. a normalne życie, jak i praca w służbach tak nie wygląda. Ten pracownik co pił non stop herbatę i siedział w piwnicy rozgryzając kto do kogo dzwonił - to już prędzej tak wygląda, niż pościgi autostradami

UWAGA NIŻEJ SPOJLER - nie czytaj przed obejrzeniem

Racja, to nie amerykański film gdzie w nagrodę na koniec dostajesz nagą laskę która bez pytania zrobi wszystko co chcesz.
Ja troszkę odebrałem te historię jak splot przypadków. Ktoś mógłby powiedzieć jaki kraj taki wywiad a ja w przypadku tego filmu powiem że główny bohater brał udział w grze tylko że grał tak jak mu zagrali. Był słabym agentem , przeciętnym wg mnie ale miał znajomości. Ten atak pod koniec filmu pokazuje że ten wywiad tak naprawdę mało wiedział. Można sobie zadać pytanie czy było tak bo ktoś nad nimi utrudniał im działania , był potężniejszy gracz a oni krążyli po omacku pomimo że mieli podejrzenia.

I ta końcówka, agent rozwiązuje sprawę bo na sam koniec znajduje coś co powinien znaleźć na samym początku jakby skupił się na tym co już ma. Taki fuks w sumie, równie dobrze mógłby nigdy tego nie znaleźć ze swoimi zdolnościami. Nie twierdzę że nie pasował mi ten bohater ale no wprost mówiąc był cienkim agentem.

1.
"Ten atak pod koniec filmu pokazuje że ten wywiad tak naprawdę mało wiedział."
NIE:
Atak na konwój zlecił ten mały na lotnisku w Niemczech - jak dzwonił z małego telefoniku.
(czemu stare małe telefoniki? - bo np. nie działa w nich Pegazus, no i długo bateria trzyma...)

2.
"I ta końcówka, agent rozwiązuje sprawę bo na sam koniec znajduje coś co powinien znaleźć na samym początku jakby skupił się na tym co już ma. Taki fuks w sumie, równie dobrze mógłby nigdy tego nie znaleźć ze swoimi zdolnościami. Nie twierdzę że nie pasował mi ten bohater ale no wprost mówiąc był cienkim agentem."
NIE:
Agent szedł cały czas właściwym tropem (razem ze swoją kochanką-dziennikarką śledczą) - a że byli już blisko odkrycia źródła - to dziewczyna nie zdążyła ŻYWA przekazać mu filmu zdobytego w restauracji.

3.
A już samo to, że NOWA SZEFOWA wywiadu Niemiec nie jest czysta - i trzeba ją szachować żeby nie zboczyła z uczciwej gry - to już taki nasz znak czasów.
Wywiad i Służby - to olbrzymie pokusy, wielkie pieniądze, władza i często bezkarność.

4.
Podczas rozmowy z nasz córką agent na jej pytanie: "dlaczego to robisz?" odpowiada "kiedyś wiedziałem" - kiedyś wartością był honor, idea i prawda - teraz łatwo o tym zapomnieć w tym bagnie bezprawia i wszechwładzy pieniądza...

...tyle moich przemyśleń...