No to zaczynam pierwszą historię! Licze że przyłączycie się, i napiszemy coś fajnego :)
(a i nie trzeba pisać tak dużo jak ja, można nawet po 1 zdaniu dodawać, albo rozpisać się i posta tworzyć pół godziny :D jak kto lubi)

Przez 2 miesiące, od momentu w którym Panda i przyjaciele pokonali Shena, w Dolinie Spokoju wreszcie panował spokój(xD), wszyscy mieszkańcy byli szczęśliwi, a bandyci w obawie przed Smoczym Wojownikiem i Potężną Piątką pmijali miasto szerokim łukiem. Nikt jednak nie spodziewał się, co wkrótce ma nastąpić!
-Po, Pooooo! - krzyczy tygrysica!
-Małpo! Widziałeś gdzieś PO? (Ti)
-Nie widziałem go od rana... (Małpa)
-Pewnie poszedł coś zjeść! (Małpa)
-Tak! Masz racje, tam gdzie jedzenie, tam i Panda. (Ti)
-Haha, dobre, tam gdzie żarcie tam i po^^ (Modlich)
- ? -
(zdziwiła się Tygrysica, i z kamienną twarzą poszła szukać pandy.)

-Ciekawe co ją ugryzło (Żuraw)
-Na pewno PO znów coś zbroił (Modlich)
-Tygrysica po prostu nie zna się na żartach (Żmija)
-Ona od kilku dni się dziwnie zachowuje (Małpa)
-Lepiej wracajmy do treningu! Mistrz Shifu jutro wraca z tajnego spotkania! (Żmija)
-Taaak... masz rację (małpa)

(W tym samym czasie)
-No wreszcie Cie znalazłam Pando! (Ti)

-O! Tygrysica, eee... ja... chciałem podładować baterie żeby poprawić moje Kung-Fu.(Po)
-Jasne rozumiem.(Ti)
-Czemu przyszłaś?(Po)
-Przyszedł do ciebie list.(Ti)
-Naprawdę?Od kogo?(Po)
-Nie wiem, nie jest napisane od kogo.Przeczytaj.(Ti)
-Ok...........Tygrysico!(Po)
-Co?!(Ti)
-Nie patrz się na moją pocztę!(Po)
-O! Przepraszam, ja tylko jestem ciekawa.(Ti)
-Ok to czytam
Drogi Smoczy wojowniku i Potężna Piątko!
Na naszą wioskę napadli tajemniczy zamaskowani bandyci napadli na naszą wioskę.Bardzo prosimy was o pomoc.
jeśli oni szybko nie znikną naszą wioskę czeka zagłada.
Wioska Pand
-Wioska Pand......(Po)
-Myślisz że to list od....(Ti)
-A ty?(Po)
-Nie wiem.(Ti)
-Lepiej chodźmy już na trening.(Po)
-Masz rację.(Ti)

Podczas treningu Po był zdenerwowany i niespokojny.
-Pando skup się! (shifu)
-Staram się mistrzu.(Po)
- Nie widać.(shifu)
Po fatalnym treningu, Po poszedł coś zjeść. (jak wykle xd )
- Po... co się dzieję? ( Ti )
-Chodzi o ten list, co jeśli to pułapka? ( Po)
- Co masz na myśli? (Ti)
- Nieważne.
Po tych słowach Po poszedł się przewietrzyć.

Atmosfera która panowała w Jadeitowym pałacu stawała się coraz dziwniejsza.
Od kilku dni Tygrysica wydaje się być nieobecna, w tym samym czasie już drugi dzień z rzędu PO który doskonale wie, że wszystkie Pandy zostały wymordowane przez okrutnego Shena, zastanawia się od kogo dostał tajemniczy list.
Nastał nowy dzień, przy śniadaniu na którym z nieznanych powodów brakuje Żmiji, Tygrysicy i Pandy. Małpa przerywa milczenie:
-Tygrysica zachowuje się coraz dziwniej (Małpa)
-Tygrysica? (przerywa Modlisza)
-Widzieliście żeby kiedykolwiek PO nie przyszedł na śniadanie? (modlich)
- Czemu tylko nasza 3 je śniadanie, gdzie jest Ż ....

Żurawiowi przerywa Tygrysica, która gwałtownie przybiega...
-Małpo, Żurawiu, Modliszko! Gdzie jest PO i Żmija? (Ti)
-Nie wiemy (odpowiadają)
-O NIE! - (krzyczy Ti)
-Musze wam o czymś powiedzieć... (Ti)

Dawno, dawno temu w badzo odległej krainie - żył sobie potężny wojownik, który bronił jej mieszkańców. O jego dobrych uczynkach słyszano nawet w Dolinie Spokoju. Wojownik ten, Mocarny, Szybki, Giętki i Zwinny potomek starożytnego rodu Mi-Jaz szukał legendarnego przedmiotu - Misy Równowagi. Przy pomocy przedmiotu tego pragnął leczyć chorych i potrzebujący....
<Tygrysicy nagle przerywa Modlich>
-Streszczaj się Tygrysico, nie mamy całego dnia. Planuje dzisiaj odwiedzić moją rodzinną wioskę! (Mówi modliszka)
-Nie ma na to szans, musimy pomóc Pandzie i Żmiji - wiem gdzie oni są. (Ti)
-Zaraz zaraz Mi-Jaz? (wtrąca się żuraw)
-Czy przypadkiem Żmija nie jest z klanu Mi-Jaz? (dodaje)
-Nie mów... ten legendarny wojownik... to ten potwór... COBRA?!?

W tym samym czasie, PO który idzie sam, i zasadniczo to zmierza to Wioski Pand, gdzie liczy na odnalezienie swoich krewnych... i któremu burczy w brzuchu, bo nie zjadł śnaidania... ma jakieś dziwne wrażenie... wrażenie, że ktoś go obserwuje...

I rzeczywiście tak było, bo chwile potem za drzewa wyłoniła się panda.
-Aaaaaa! ( krzyknął ze strachu Po)
- Nie drzyj się! ( Tajemnicza Panda xd )
- O mało... nie padłem.... na zawał. (powiedział zdyszany Po łapiąc się za brzuch)
- Kim ty jesteś wędrowcu?( panda)
-Jestem Smoczym Wojownikiem (Po)
- TY?, a gdzie potężna piątka?( panda)
- yyyy, gdzieś na pewno xd heh (Po)
- PO? Jesteś tu? Poo! (Ti)
- mam pierożki ( małpa)
- Pierożki? ( panda, która na razie nie ma imienia xd)
-Tu jestem!
I nagle za drzewa wyskoczyła Tygrysica powalając Po na ziemię.
- Ała złaź ze mnie!
-Mieliśmy razem wyruszyć!
Nagle coś za krzewami się poruszyło...

-Syyyynku.... - mroczny głos z za krzewu.
-uuu....
-u...
-Synuu... (Mroczny Głos)

-Aaaa kto to jest!!! (krzyczy przerażony PO chowający się za Ti)
-To pewnie duch (Mówi Ti z pełną powagą)

Po zrobił przerażoną minę, a z za niego wystaje głowa jeszcze bardziej przerażonego Małpy xD)

-Pooooo, Synuu, Po? jesteś tutaj? (Mroczny głos staje się mniej mroczny)
-Słyszałem Cie!... (Pan Ping)
-O jesteś! (Pan Ping)
-Panie PING co pan tutaj robi?! (Ti)
-Przyniosłem Spaghetti (Pan Ping)
-Co ten Gąsior tu robi, i czemu nazywa Po synem? (Tajemnicza Panda)
<dziwne spojżenie piątki na Pande>
-Właśnie tato, co tutaj robisz? (Po)
-No więc, robiłem właśnie Kluski gdy...