PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=606583}
7,2 56 022
oceny
7,2 10 1 56022
6,7 10
ocen krytyków
Kung Fu Panda 3
powrót do forum filmu Kung Fu Panda 3

Scenariusz(?)

ocenił(a) film na 6

Czas już jakiś temu, podczas potwornego nudzenia się, napisałem fragment
scenariusza/fabuł/opowiadania/wateva KFP czy. Napisałem to, tak, jakbym to plus minus widział
w filmie. (Boję się niektórych swoich myśli....)



Zaczyna się od retrospekcji widzianej z perspektywy pierwszej osoby. Większość jest
rozmazana.
Wszystko jest duże, bo jest to perspektywa dziecka. Piękny, słoneczny dzień.
Dziecko na czworakach wychodzi z chaty i po schodach schodzi na trawę. Naprzeciwko widzi
dorosłą pandę, która się pochyla i bardzo życzliwie, jak rodzic mówi:
-Chodź no tu, ty rozrabiako.
Szkrab podchodzi do ojca, a ten wręcza mu małą zabawkową pandę i uśmiecha się.
W tym momencie wszystko całkowicie się rozmywa i znika. W mniejsce wioski pojawiają się
płonące zgliszcza.
Reszta to już powtórka z tego co było w dwójce. Jednak po tym jak matka włożyła Po do koszyka
podchodzi do niego wilk i podnosi miecz.
Wykonuje cięcie. W tym momencie Po budzi się. Stwierdza, że już i tak nie zaśnie, więc idzie
potrenować. Ale nie tylko on nie spał. Także Tygrysicy nie było dane zasnąć.[...]
Wszedł do sali treningowej najciszej jak potrafił i zamknął drzwi. Lecz kiedy wszedł w głąb sali
zobaczył, że cała jest zdemolowana.
Na podłodze leżał misternie zdobiony sztylet. Panda wziął go do ręki i przyjrzał się mu dokładnie.
Ostrze było jednak tak ostre, że się przeciął. Nie przejął się tym i kontynuował oględziny.
Zobaczył symbol przedstawiajacy głowę tygrysa, podobną do głowy Tygrysicy. I na tym
skończyła się jego analiza, bowiem na sztylecie znajdowała się trucizna.
Kiedy padł na ziemię podzeszło do niego kilka postaci. W momencie kiedy już chcieli go
związać do sali wkroczyła Tygryska.
Od razu uciekli i zabrali sztylet. Ti podeszła do Po i sprawdziła czy żyje. Siedziała obok niego,
dopóki się nie obudził. Kiedy to się stało, było rano.
Po ocknął się i zaczął zadawać pytania:
-Co się stało?
-Kiedy weszłam, leżałeś na ziemi, a klku gości chciało cię zgarnąć. Na szczęście zwiali gdy tylko
się pojawiłam.
-Dzięki.
-Ależ proszę. Może powiesz mi co tu robiłeś.
-Obudziłem się i postanowiłem potrenować.
-Nie sądziłam, że to powiem, ale się o ciebie martwię.
-Dlaczego.
-Odkąd załatwiliśmy Shena, zachowujesz się dziwnie.
-Podaj przykład.
-W środku nocy idziesz trenować.
-Okej, może to faktycznie nie w moim stylu...
-Jakim cudem udało im się cię pokonać?
-Teraz sobie przypomniałem! Kiedy tu wszedłem, sala była zdemolowana, a na podłodze leżał
dziwny sztylet. Na rękojeści znajdowała się głowa tygrysa podobna do twojej.
-Do mojej?
-Oj no tak to wyglądało. Ciemno było, okej? Przeciąłem się i zemdlałem. Resztę wiesz.
W tym momencie do pomieszczenia wszedł Shifu z resztą Piątki. Zdziwił ich widok, który zastali,
ale byli zbyt przejęci, żeby się tym martwic. Oboje to dostrzegli i spytali:
-Co się stalo?
W tym momencie pokazany jest Jadeitowy Pałac z pewnej odległości. Z oddali przybliża się napis
Kung Fu Panda. Zatrzymuje sie w miare blisko. Wlatuje smok i zastyga w ksztalcie cyfry 3.
I powrot do przerwanej sceny:
-W górach zaginęło kilku mistrzów.-odparł Żuraw.
-Mamy jakichkolwiek podejrzanych?
-Na razie nie-powiedział Małpa.
-Dlatego, wasza dwójka pójdzie to zbadać.-podsumował Shifu.
-Mocarnie!-odpowiedział Po.
Prawie wszyscy opuścili salę, w środku zostali tylko Shifu, Po i Ti.
-Z tego co powiedziałeś wnioskuję, że to ważne zadanie, a ty wysyłasz ze mną tylko Tygrysicę,
żeby mnie pilnowała?-powiedział po chwili panda.
-Po, jesteście moimi najlepszymi uczniami, ufam, że wam się uda.
-Wiesz co Shifu, z twoich ust to brzmi naprawdę serio.
-Nie zawiedziemy cię mistrzu.-dodała Tygrysica.
-Wiem. A teraz ruszajcie.
-Tak od razu, bez przygotowań?
-Jeśli musicie to się przygotujcie.
Wyruszyli w południe. Po odwiedził jeszcze na chwilę ojca i poszli w stronę gór. Podróżowali w
ciszy, praktycznie się nie odzywając. Nie zauważyli nic podejrzanego, więc postanowili rozbic
oboz przy drodze.
Nie zamiezali zasypiac, ale jaki Po jest, wie każdy. Tygrysica trzymala warte, ale zaczela
zasypiac. Chciala obudzic Po, ale w tym momencie napadło na nich około 200 zbirów. Dali sie
pobic.
Budza sie w pomieszczeniu, w ktorym znajduje sie pelno beczek i kilka patelni. Nagle usłyszeli
głos.
-Witajcie w moich skromnych progach.
-Czego chcesz?
-Niczego specjalnego. Musicie tylko podjąć decyzję, które z was opuści to pomieszczenie żywe.
-A dlaczego nie mozemy tego zrobic oboje?
-Bo jesli tylko sprobojecie, zawartosc beczek wybuchnie i zginiecie oboje. Macie piec minut na
podjecie decyzji.
I po tych slowach głos ucichł. Popatrzyli po sobie i od razu zaczeli sie klocic:
-Po, ty jestes Smoczym Wojownikiem, ty wyjdziesz.
-Nie, ty wyjdziesz.
-A to dlaczego?
-Bo...-nie do końca wiedzial dlaczego, ale kiedy rozejrzal sie po wnętrzu wpadl na pewien
pomysl.-Idz, mam plan.
-Ale...
Nie zdążyłą dokończyć, bo panda kopnął ją z półobrotu w stronę wyjscia, które zaraz po tym, jak
wyleciala, zamknelo sie. Nie mogla uwierzyc w to co wlasnie sie stalo.
Zalamana usiadla na pniu i patrzyla na budynek. Zaczal padac deszcz. Wtedy wlasnie wybuchl
budynek. Patrzyla na to ze łzą w oku. Po chwili usłyszała znajomy głos. Po spadł na ziemię tuż
obok niej.
-Jakim cudem ty...
-Patelnie nawet dobrze mnie ochroniły-odpowiedzial i sie usmiechnal.
Chcial wstac, ale kiedy zaczal, okazalo sie, ze zlamal reke. Postanowili wrocic do Doliny i nie
ryzykowac zakazenia. Udalo im sie to w miare szybko, ale to co zobaczyli napawalo ich
przerazeniem.
Dolina spokoju plonela. Wbiegli miedzy budynki i rozdzelili sie.(w tle niech leci: a)Gangsta's
Paradise b)jakaś chinska nuta) Miejscowy bullet time w momentach walki itp.
W pewnym momencie panda spostrzegl lezacego wiesniaka nad ktorym pochylal sie
zboj(zalozmy ze jaszczur). Już chciał pobiec na ratunek, ale zobaczyl, ze Tygrysica lezy
nieprzytomna i nad nia rownierz jakis koles sie pochyla.
Dokonal wyboru i pobiegl ja uratowac. Zalatwil kolesia bez wysilku, Tygryske przerzucil przez
zdrowe ramie i podbiegl do wiesniaka, w nadziei, ze zdazy go uratowac. Bylo za pozno, choc
mieszkaniec ciagle zyl.
Po spojrzal na jego twarz. I wtedy zrozumial jak waznego dokonal wyboru. Tym wiesniakiem byl
jego ojciec. Panda polozyl Ti na ziemi i zaczal pszepraszac tate ze lzami w oczach. Ojciec odparł
z uśmiechem:
-Zrobiłes to, co kazalo ci twoje serce...
Po rownierz sie usmiechnal. I jednoczesnie zaczal plakac, bo zorientowal sie, ze osoba, ktora
przez tyle lat otaczala go opieka i miloscia, wlasnie umarla na jego rekach. W tym momencie
Tygrysica sie ocknela i zobaczyla co sie stalo.
Polozyla na ramieniu Po dlon i chciala go pocieszyc. Jednak bandyci zebrali sie, zeby
zaatakowac. Po caly czas kleczal. Ti zaczela odpierac ich ataki. Kiedy stalo sie jasne, ze nie
wygra, panda wstal i zaatakowal.
Pokonal wszstkich przeciwnikow i wrocil do ciala ojca.
Nastepne ujecie jest juz na pogrzebie.(Audio: jeśli wczesniej lecialo gangsta'a paradise to chinska
nuta, a jesli poprzednio leciala chinska nuta, to teraz jakis kawalek hard rockowy[osobiscie
mysle, ze najlepszy bylby Lonely Day]).
Pokazany jest od tylu, deszcz ciagle pada. Pokazane jest, jak stopniowo odchodza ludzie zebrani
dookola, poklepujac Po po plecach. W koncu zostaje sam. Wtedy podeszla do niego Ti, ktora
caly czas byla miedzy drzewami.
Poklepala go po plecach. Wspolnie wracaja do palacu. Nastepnego dnia na treningu Po nie
trenuje, ze wzgledu na zlamana reke i to co sie wydarzylo. Wieczorem stal przed palacem z
plecakiem.
Zobaczyla to Tygrysica, ktora akurat wracala do pokoju.SPytala:
-Co ty robisz???
-Wyruszam w podroz.
-Po co?
-Zeby odzyskac rownowage.
-Moze poczekaj, az ci reka wydobrzeje.
-Nie. Wroce za 3 miesiace.-odparl i sie usmiechnal.
Przytulila go i powiedziala mu na ucho:
-Jesli sie spoznisz to cie zabije.
-To wole nie ryzykowac-odpowiedzial z usmiechem na twarzy rownierz ja przytulajac.
Trwali w uscisku jeszcze przez chwile,a pozniej zorientowali sie, ze obok przechodzi Żuraw. Od
razu sie puscili i zmieszani stali twarzami do przyjaciela. Po powiedzial:
-To ten, no to ja idę.
Żuraw stał w miejscu do rana i dopiero rano sie ocknal z otumanienia i poszedl na trening.
Tygysica powiedziala wszstkim co sie stalo w nocy(pomijajac czesc z przytulaniem). Shifu
zrozumial decyzje Po.
Ti podeszla do Żurawia i kazala mu zachowac dla siebie, to co zobaczyl wczoraj.Obiecal, ze nic
nie powie, ale spytal sie czemu ma nikomu nie mowic. Odrzekla ze nie i juz. Nie chcial sie klocic.

n00bers

będzie ciąg dlaszy?

ocenił(a) film na 6
tymbarkowa570

Kij wie. Jak mi się znowu będzie nudzić i nie będę miał pomysłów na pingwinowe opowiadania, to może będzie....

ocenił(a) film na 8
n00bers

Może problem tkwi we mnie, ale nie jestem w stanie tego przeczytać. Tragicznie nieczytelne O_o

ocenił(a) film na 6
Artemisek

Nie tkwi w tobie. TO JEST TRAGICZNIE NIECZYTELNE.

ocenił(a) film na 8
n00bers

Hahaha
Później przeczytam całe ;P

ocenił(a) film na 6
Artemisek

Skoro ci się chce... Free to go, buddy...

n00bers

Nie przesadzaj. Ja tam nie miałam żadnego problemu ze zrozumieniem tekstu ;P

ocenił(a) film na 8
tymbarkowa570

Haha lubie dramatyzować :P
Jakoś tak nieczytelnie mi się z początku zdawało.
8/10 czekam na dalszą część^^ (skoro wyrusza, to na szczęście będzie mniej TiPo -.-')

n00bers

WOW.Fajne,a będzie dalej?

ocenił(a) film na 6
Crazy12

Szczerze powiedziawszy, to jest to mocno wątpliwe, gdyż teraz większość wolnego czasu poświęcam na pisanie bloga o pingwinach, a do tego, jeszcze muszę się postarać, żeby dobre oceny na świadectwie były... Faking skul... Ale może w bardzo odległej przyszłości...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones