Skruszeni milionerzy nagle się obudzili :)
Po zarobieniu milionów, moralność się włączyła XD
Siedzi w swojej willi i będzie Cię pouczał.
Brał w tym udział, obłowił się, a teraz stał się guru przeciwników.Żałosne.
Dokładnie identyczne przemyślenia miałem jak to oglądałem! Tak jakbym sprzedawał kaszkiety w Warszawie a po sprzedaży kilku milionów stwierdził, że źle mi z tym, że sprzedałem i teraz zejdę na ekotory i będę pokutował całe życie. Fast fashion to ścierwo, specjalne postarzanie tak samo. Ps. Kaszkiety serio są zajebiste :D
Zapomniałem, że takie słowo jak kaszkiet istnieje, nawet nie wiedziałem, że jeszcze takie rzeczy są jeszcze produkowane i noszone.
Ale dlaczego żałośne? To naprawdę nie można już się zmienić? A albo B for ever? No nie. Tak to nie działa i całe szczęście że tak to nie działa. Jednak być może padło parę niewygodnych słów i widzowie szukają kozla ofiarnego żeby się na nim wyżyć zagłuszając własne sumienie?np fakt że tylko nam się wydaje, że mamy nad sobą konteole tymczasem wystarczy zmiana kolorka z kwotą darmowej przesyłki i klikamy kup teraz. Bardzo dobrze, że Ci ludzie opowiadają nam jak to działa od środka. Gdyby nie tacy nawróceni jak oni, znacznie mniej ludzi uwirzyloby, że takie mechanizmy istnieją i big korpo je wykorzystują do ogłupiania nas.
Jak milioner zmienił front to źle - bo hipokryta. Jak nie zmieni frontu to też źle - bo wszystko jest na barkach przeciętniaków konsumentów, a milioner dalej żyje jak pączek w maśle. Dla mnie z dwojga złego lepiej, jak ten bogaty co się dorobił zmieni zdanie i spróbuje coś zmienić. Mimo, że to naiwne to nadal sądzę, że taki były dyrektor dzięki kasie i znajomościom może osiągnąć więcej, niż przeciętny zjadacz chleba, który obrazi się na system i zamieni foliówkę na materiałową torbę a potem będzie narzekał, że "niesprawiedliwość", bo on pije z papierowej słomki, a Taylor lata prywatnym odrzutowcem nawet do kibla na dwójkę. Moja teoria jest taka, że przeciętnego chlebożercę wcale nie boli domniemana hipokryzja bogatych, tylko sam fakt, że się dorobili. Czego by nie zdecydowali zrobić z pieniędzmi i tak zostaną zjechani, bo wcale nie jest problemem to jak gospodarują kasą, a to, że w ogóle ją mają.