PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=670}

Kwiat mego sekretu

La flor de mi secreto
7,2 8 220
ocen
7,2 10 1 8220
5,8 5
ocen krytyków
Kwiat mego sekretu
powrót do forum filmu Kwiat mego sekretu

Ten film posiada typowy dla wielu innych jego filmów klimat, ale całość wypada nieciekawie. Bardzo
rozczaroująco sprawdza się Marisa Paredes w głównej roli. W ogóle mnie jej występ nie przekonuje, jest
bardzo niewyraźna. A może to wina scenariusza? Nie wiem, ale film mocno odbiega poziomem od np.
'Porozmawiaj z nią', czy chociażby 'Przerwanych objęć'. Ale przynajmniej, stanowi dla tych filmów tło.

Cpt_Spaulding

zgadzam się..bywało lepiej. Blady melodramat bez almodovarowskiego humoru

ocenił(a) film na 10
Cpt_Spaulding

kompletnie nie czaje czemu tak piszecie. czego wy szukacie u almodovara a tu tego nie bylo?

Cpt_Spaulding

Ja po pierwszym obejrzeniu przed kilku laty też byłem nieco rozczarowany. Nie Paredes, która moim zdaniem jest znakomita, ale całością, która wydała mi się mocno "tradycyjna" jak na Almodovara - mało w tym filmie szaleństw, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Ale przed kilkoma dniami obejrzałem po raz drugi i jestem zachwycony. Są w tym filmie wszystkie charakterystyczne dla Almodovara treści, ale nie są tak "nachalne", jak zwykle. Jest dyskusja z hiszpańskim wizerunkiem "prawdziwego mężczyzny" i podważanie różnic płciowych (mężczyzna podszywa się pod kobietę, pisze w jej imieniu "kobiece" romansidła i nikt nie zauważa różnicy). Jest podkreślanie różnic między światem sztuki, kreacji, a "prawdziwym" życiem (i to w połączeniu - co również typowe dla Almodovara - z kwestią nienormatywnej seksualności): matka tańczy z synem w mocno rozerotyzowanej scenie, ale nie ma to podtekstu kazirodczego, bo taniec się odbywa "na scenie". Jest gra z konwencją melodramatu, maksymalnie "podrasowanego", stale ocierającego się o kicz, ale jednocześnie emocjonalnie prawdziwego (nawet wtedy, kiedy ciasne buty wydają się być za bardzo "namacalną" metaforą psychicznego cierpienia bohaterki, nieco śmieszną, nieco kiczowatą, postać grana przez Paredes nie wydaje się być żałosna, a jej zachowanie [ubranie ciasnych butów, będących prezentem od męża] jest autentycznie przejmujące). Jest znakomity portret kobiety na skraju załamania nerwowego, dowcip charakterystyczny dla produkcji Almodovara z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych (przede wszystkim w scenach z siostrą i matką), który ostatnimi czasy z jego filmów znika (niestety). Podoba mi się też tempo tego filmu, powolne, niemal kontemplacyjne, ale nie nużące. Podoba mi się ujmujący smutek jego atmosfery, przełamywany eksplozjami dowcipu i zwieńczony happy-endem. Podobają mi się Chus Lampreave i Rossy de Palma - chyba moje ulubione z drugoplanowych aktorek Almodovara. Podoba mi się temat "powrotu" na wieś rodzinną (który pojawi się znowu w "Volver", którego fabuła zresztą ma identyczny punkt wyjścia, jak powieść "Chłodnia" napisana przez bohaterkę "Kwiatu mego sekretu"), który wprowadza dodatkowo klimat nostalgii.
Może byłem po prostu w odpowiednim nastroju, by dać się porwać temu filmowi, ale autentycznie mnie zachwycił - każdym kadrem, każdą linijką dialogu. Piękny film - może jeden z lepszych, jakie Almodovar do tej pory nakręcił.

ocenił(a) film na 6
Davus

popieram w stu procentach!

ocenił(a) film na 10
Davus

Tez calkowicie popieram! :)

ocenił(a) film na 9
Davus

Sporo racji, ale Almodovar ma jednak na koncie kilka znacznie lepszych filmów. Ten, owszem, ma chyba wszystko co mieć powinien, jednak poza rolą Paredes niczym się tak naprawdę nie wyróżnia... Powiedziałbym, że to taki "bezpieczny" Almodovar, reżyser tym (prawie) nie zaryzykował żadnego szalonego czy oryginalnego pomysłu, sklecił ten film niemal wyłącznie z elementów, z których juz był znany. Wyszło bardzo ładnie, ale... mogło być lepiej :) Z drugiej strony: w następnym filmie zaszalał i ja z kolei tego nie kupiłem, więc może i dobrze tu zrobił... Ech, nie wiem :/

Sqrchybyk

Jedna z profesorek u mnie na wydziale twierdzi, że to żaden romans tylko raczej film o przyjaźni heteroseksualnej kobiety i geja! Ha.
Choć ja tam widzę tu romans.
Wiem, że bezpieczny. Ale co z tego?
A zauważyłeś, że "Volver" jest powiązane z tym filmem? :P

ocenił(a) film na 9
Davus

Bo będąc bezpiecznym, nie ryzykując, raczej się nie zachwyci wymagającego widza :)

I pewnie, że zauważyłem.

Sqrchybyk

Myślę, że Almodovar miał ochotę na coś zwyklejszego po "Kice". W sumie to chyba jego najbardziej 'bezpieczny' (jak to określiłeś) film w całej dotychczasowej karierze. Ale jego siła tkwi w czymś innym.
W tym Twoim sensie 'bezpieczna' jest większość filmów, także tych, które uchodzą za wybitne. Taka "Miłość" Hanekego jest tysiąc razy 'bezpieczniejsza' od 'najbezpieczniejszego' Almodovara. :P
Camp scenografii i reżyserii + rola Marisy robią całą robotę.

ocenił(a) film na 9
Davus

piękny opis, dziękuję

ocenił(a) film na 6
Cpt_Spaulding

No, durnowaty taki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones