Odważny film! W film przeniknęły symbole, które trzeba umieć odczytać jak w filmach Larsa Von Triera Ja nie dołączę do grona ogłupiaczy i stanowczo zaprzeczę, iż ojciec był chory To świat dookoła jest zwariowany i głupi w którym rządzi większość a jednostka jest tłamszona i przybija się jej pieczątkę WARIAT
No bez przesady. Ojciec zdecydowanie był chory. Dla Ciebie podpalanie cudzych drzwi, albo wyrzucanie telewizora przez okno jest normalne? To prawda, że świat dookoła jest zwariowany i moim zdaniem ojciec nie umiał się w nim odnaleźć, ale nie to było powodem jego stanu, tylko samotność i szczególna wrażliwość.
Dla mnie akurat wyrzucenie telewizora przez okno jest normalne. Nie ma to jak pozbyć się złodzieja czasu w tak spektakularny sposób :)
No tak, ale w tej sytuacji wyrzucenie TV akurat było niestety - spowodowane chorobą umysłową, a nie frywolną manifestacją/buntem. Ojciec w wyniku doświadczenia życiowego (zdrada, odejście żony?) stopniowo pogrążył się w chorobie, która długo jest bezobjawowa, a gdy objawy się pojawią - z reguły można tylko łagodzić skutki. Świat jest zwariowany, ok, to prawda. I ten świat "zwariował" ojca. "Mój ojciec jest chory, tak trudno jest ci to zrozumieć?"
>> Świat jest zwariowany, ok, to prawda. I ten świat "zwariował" ojca.
No tak. Świat niekoniecznie idzie w dobrym kierunku, ale to nie oznacza, że ja osobiście też tam muszę iść.
Moim zdaniem człowiek sam sobie okrętem, sterem i żaglem. Może nie jest wiatrem i otaczającym go środowiskiem, ale ma wszystko w sobie by się w tym wszystkim odnaleźć.
Zgadzam się, iż niektóre środowiska są ponad nasze siły, ale z drugiej strony nikt nas w nich nie trzyma na siłę.
Ponadto zgodnie z teorią ewolucji słabe jednostki muszą upaść ...