Ja rozumiem, że Rosja, Jugosławia, Polska etc. to dzicz, gdzie w zgniłych domkach siedzą popaprańcy, którzy wychodzą tylko po to, żeby zjeść zwierzaka rozjechanego przez przyjezdnych, ale myślałem, że Irlandia, to trochę bardziej cywilizowany kraj.
- okiem Amerykanina owszem :)
Bo to byli Jugosłowianie, w wersji reżyserskiej poczęstowali tę dziewczynę rakiją i śpiewali "Bosanską Artiljeriję", a w słoikach nie było grzybków tylko ajvar.
To wiele wyjaśnia... chociaż powiem, że po 11 latach, to totalnie ten film wyparował mi z pamięci :D
Anyway kocham na filmwebie te wieloletnie dyskusje na temat filmów i odpowiedzi na komentarze po X latach :D