Wlasnie skonczylem ogladac ten film. Zaczynal sie tak, jak wiekszosc amerykanskich horrorow w tym stylu, niby niewinny wypad gdzies. Mysle - cholera, znowu to samo. Przez wiekszosc czasu trafnie wyczuwalem co zdarzy sie za chwile (nie, nie jadlem grzybkow), akcja schematyczna i dosc przewidywalna. Co prawda zakonczenie zaskoczylo mnie (i to nawet bardzo), jednak nie moge powiedziec, by mnie zadowolilo. Film niby trzymal w napieciu a tak naprawde to ani razu mnie nie przestraszyl, ani razu nie sprawil, ze chcialem wstac na chwile od monitora i raczej nie zapadnie mi w pamieci na dlugo. Pomimo tych wszystkich minusow nie czuje, ze stracilem poltorej godziny swojego zycia na bezsens, dlatego czuje, ze moge go Wam polecic, moze nie slowami "stary, super film, 11/10, mowie Ci, obejrzyj", ale jednak.