A kto powiedział, że Bluto je ukradł? :) Wydaje mi się, że to właśnie ona.
A kto dzwonił do niej w karetce - myślę, że to nie ma znaczenia. To tylko był wstęp do wytłumaczenia co tak naprawdę się stało.
A czemu zabiła lekarza? - A czemu zabiła swoich kumpli?

A scena z krową - też się z niej śmiałam. :D Chociaż bardziej wstrząsnęła mną scena, jak ten cały Bluto wsadził swojego małego do auta, nie widząc kto jest w środku. :D A myślałam wtedy, że szyba się zaraz zamknie. :D

Pozdrawiam. :)

hmm, czyli dalej jestem w puncie wyjścia.
Była tam scena, kiedy ten Irlandczyk otworzył schowek i powiedział, że Bluto ukradł pieprzone komorki.
A nie wydaje ci sie, ze ona pobiegła własnie do tego brodatego, bo chyba zostawiła mou jedną komorke i on do niej zadzownił?

Ano nad tym się nie zastanawiałam. :D A kiedy koleś otworzył schowek, sugerując, że to ten Bluto ukradł komórki - laska albo nie wiedziała, że je ukradła, bo miała już tak naryte, albo nie chciała się przyznać... ;) Wydaje mi się jednak, że to pierwsze. I że laska tak naprawdę nie chciała ich wszystkich pozabijać, po prostu zrobiła to pod wpływem tych grzybków... Tak ja sądzę. ;)

Wszystko było pod wpływem grzybków oraz niepamięci głownej bohaterki. Zakończenie to doskonale wyjaśnia. Nie rozumiem nad czym się tu zastanawiać.

właśnie nad tym, co napisałam się zastanawiam.

W zakończeniu jest chyba wszystko wyjaśnione. Tyra pod wpływem grzybków zabiła swoich przyjaciół nie mając świadomości tego co robi. A potem w karetce hmm.. gdy zabiła lekarza to pewnie nadaj była na haju i też nie wiedziała co robi. Przynajmniej ja tak to widzę:D
Nie rozumiem tylko tego skąd w jej kieszonce wziął się telefon komórkowy

A co w ogóle oznaczał wątek z tymi kolesiami w chatce?

oni wgl byli walnięci po tych grzybkach. zwariowali całkowicie. nie chcieli zrobić nikomu żadnej krzywdy ale sami sie bronić..
ogółem jeden z najlepszych filmów jakie oglądałam, którego przyznaje - naprawde się bałam

Po pierwsze spartolili zakończenie. Było niestety mega przewidywalne, ani trochę innowacyjne, a przecież to horror - czy tu wszystko musi zostać wyjaśnione do końca, czy trzeba było zwalić całą winę za imprezę doprawioną flakami i krwią na grzybki? Zabrakło mi tu jakiegoś "mistycyzmu" po całej początkowej opowieści o działaniu tych grzybów, przenoszeniu się do innego wymiaru i wizjach przyszłości. Moment z krową fenomenalny;P reszta średnia..wszystko wydaje się dość oczywiste, telefony wzięła panienka, ta co potem biegała z siekierą po lesie i waliła nią w głowę kogo popadnie. Istnieje jeszcze jedno wyjaśnienie historii, ale może teraz coś sobie dopowiadam..w sumie film widziałam z przerwami - ale czy gdy się naćpała, to coś w nią nie wstąpiło, albo nie robiło tego od czasu do czasu, kiedy zaczynała mordować?;)

Telefon komórkowy oznaczał, ze wcale Bluto ich nie wziął tylko ona, bo przecież ona wszystkich pozabijała.

jak napisalo kilka osob przede mna... sugestia, ze to Bluto ukradl telefony byla proba wprowadzenia w blad... tak naprawde zabrala je Tara... Bluto nie mogl zaprzeczyc oskarzeniom, bo jakis czas przedtem zginal z reki nacpanej grzybkami blondynki... zachowania Tary nie dajace sie wytlumaczyc w racjonalny sposob byly wynikiem amoku spodowanego spozyciem... pojawiajace sie wizje zainspirowala opowiesc przy ognisku... Tara nie byla swiadoma tego co wyczynia, a posadzeniei Bluto o kradziez komorek bylo tylko oczywista, ale tylko, sugestia... zupelnie naturalna biorac pod uwage jego nagle znikniecie (nikt jeszcze nie zakladal, ze zostal zamordowany) i wczesniejsza sprzeczke z dziewczyna (moze to wcale nie on obcial jej wlosy, tylko Tara)... fim jest w miare spojny, ale kiepski w porownaniu chociazby z Haute Tension...

Grzybki dalej działają??? :)
Bez urazy.

No właśnie to zakończenie. Cały film oglądamy,że ktoś chodzi po lesie,kilka innych osób. Nagle okazuje się,że to zabija Tara.
Ktoś stwierdził,że lata z siekierą i zabija wszystkich jak popadnie. Niestety nie. Siekierę miała dopiero dopiero w późniejszej części filmu.
Siekierę miała jak zginęli Troy i Jake tak przynajmniej było pokazane w filmie. Film ogólnie trzyma w napięciu jak na horror pierwsza klasa ale jak zobaczyłem to zakończenie to się wku.... Takie jest moje odczucie przez cały film jest ukazane jak morduje ktoś inny a tu na końcu okazuje się ,że to Tara. Nie lubię takich zakończeń. Podobny jest film Ils. Zakończenia wszystko jeb...

Generalnie film podobny do One way trip, z tym, że tam bardziej podobał mi się wątek końcowy, jaki? Zobaczcie sami. Generalnie podobna paczka, podobne problemy, ale nieco inna akcja i inne rozwiązanie...

A co do wątku to oczywiście tak jak już ktoś napisał... w momencie, gdy niby kradł telefony Bluto, to on już nie żył, więc wiadomym było, że to Tara je wzięła żeby łatwiej było jej pozabijać znajomych. A jej wizje, to nic innego, jak to co robiła, tylko będąc jakby mniej świadomą. Generalnie film wart polecenia.