Zastanawiam się skąd się biorą takie kwiatki na filmwebie, jak opis tego filmu ? Bo albo oglądaliśmy różne filmy, albo ja jestem idiotą i nie rozumiem tego co widzę i słyszę, albo, autor opisu jest, albo po prostu go nie oglądał i opis wyssał z palca czy przetłumaczył z kogoś podobnego sobie ku zdobyciu punktów. By się streszczać:
- nie ma żadnego "społeczeństwa przyszłości" tylko modernistyczne plenery ówczesne
- nie ma żadnych brutalnych orgii (niebrutalnych też zresztą nie ma)
- jest kilka scen seksu, bez elementów xxx. "Emmanuelle" ma dużo mocniejsze "zabarwienie erotyczne"
- przyczyna dolegliwości jest zupełnie inna i wyjaśniona jak krowie na rowie w końcówce filmu
Generalnie film jest dobry, choć bardzo nierówny. Np. scena tańca pasuje tu jak dziura w moście, dla kontrastu ostatnie klatki świetne; nastrojowe i oniryczne. Polecam
Zgadzam się. Opis filmu nie ma nic wspólnego z akcja filmu, no może poza fragmentemo grupce ludzi dotkniętych amnezją. Wszystko jest na tacy wyłożone w końcówce filmu.