Klimat nieziemski, oniryczny i trochę baśniowy. Znam dokładnie rejon Tuscii, na północ od Rzymu, krajobraz i klimat pokazany na przekór... niezbyt piękny. Ale w rzeczywistości to prawdziwy sielankowy rejon na pograniczu etruskich legend i posiadłości rzymian, uciekających poza miasto. Zupełnie inny od zadeptanej Toskanii i ten film umiejętnie to pokazuje. Odpycha od Tuscii, ale intryguje. Bo mimo setek publikacji i opracowań wciąż Estruskowie są jednym z najmniej "rozszyfowanych|" ludów Europy. I ta niepewność tu występuje. Bohaterowie parają się kradzieżą czegoś, czego sami nie rozumieją. To jest urocze