Film rewelacyjny, ponieważ zmusza widza do myślenia i analizowania danych motywów, a także do przeanalizowania dotychczasowego, własnego życia. Hmmm... dla dzieci nie polecam - za dużo scen drastycznych, a co za tym idzie smutny. Poza tym nie sądzę by jakieś zrozumiało przesłanie.
Świat fantastyczny, przedstawiony w filmie, faktycznie istnieje, ale dla głównej bohaterki - i tylko w jej umyśle. Ona go widzi inaczej, niż dorośli, dla których taki świat w ogóle nie ma racji bytu. Dorośli postrzegają świat z jego materialnej strony, natomiast dziecko zawsze może nadać przedmiotowi jakiś magiczny sens.
Do końca swego życia Ofelia wierzyła w to, co powiedział jej Faun. Jest szczęśliwa w pałacu, w którym jest jej ukochana, wymarzona rodzina, a która nie była taka w rzeczywistości. Tak bardzo pragnęła szczęścia i ciepła rodzinnego, że uwierzyła nieistniejącemu "przyjacielowi", że może temu wszystkiemu zapobiec.
Przestraszonemu dziecku nie potrzeba wiele, by uwierzyło w coś, czego tak na prawdę nie ma w rzeczywistym świecie. Gdy prawdziwy świat dziecka zaczyna się burzyć - kłopoty w rodzinie, ciągłe wojny - dziecku nie pozostaje nic innego, jak wierzyć w to, czego nie ma. Najprościej jest żyć fantazją, której z resztą dzieciom nie brakuje.
Myślę, że Ofelii udało się uciec, w pewnym sensie, od tych codziennych, niemiłych zdarzeń. Jest teraz szczęśliwa, po drugiej stronie życia...