Strasznie dziwny film - moze to poprzez moje pierwotne nastawienie do niego. Z pobieznie przegladanych recenzji i pokatnych opinii spodziewalem sie czegos na ksztalt Neverending Story w nieco mroczniejszej wersji. Jednak Labirynt Fauna to tylko pozornie bajkowe popisy scenarzystow. Swiat glownej bohaterki ktora w czasie wojny nie moze znalezc wlasnego miejsca i niczym Alicja w krainie czarow przenosi sie do magicznego swiata bedacego "tuz za sciana" to nie piekne przygody Bastiana fruwajacego na bialym psie. To zderzenie dwoch swiatow - realnego pograzonego w brutalnych zmaganiach sil generala Franco z partyzantami i bajkowego, ktory jak sie okazuje niczym sie od tego pierwszego nie rozni. Nie dziwia mnie Oscary za scenografie i charakteryzacje bo sa one naprawde niezwykle. Niektore ich elementy oglyby spokojnie wystepowac w teledyskach Marilyn Mansona. Bylem takze pod wrazeniem gry aktorskiej chocby glownego szwarc charakteru generala Vidala. Bez watpienia film ktory warto obejrzec.