Bardzo brutalny film, wrecz opatujacy okrucienstwem. To, ze w filmie wystepuje dziewczynka kochajaca bajki nie znaczy to, ze film ow mozna nazwac bajka. Zadna tez alegoria, ani dzieciecy sposob widzenia wojny, nic z tych wspanialosci tak pieknie reklamujacych film. jesli ktos sie nastawi na "dziecieca wrazliwosci pojmowania swiata" i "dzieciecy sposob pojmowania brutalnisci wojny poprzez swiat fantazji", to moge tylko powiedziec - nie, w tym filmie sa noze przecinajace usta, szpikulce wbijane przez oczodoly do mozgu, sceny torturowania wiezniow za pomoca mlotkow i szczypiec, groby nozem i brzytwa, przestrzeliwanie rak, przecinanie nog pila i wiele scen zabojst.
Wiele obrzydliwych i okrutnych scen, ktore powoduja odwracanie glowy.
Widz juz na poczatku pojmuje, kto jest nieskazitelnie dobry, a kto zdegenerowany do szpiku kosci, ale nie, przez caly film trzeba to pokazywac, bo moze nie zrozumial.
Cala historia jest jak klip z gry komputerowej, trzeba wykonac kilka zadan, zeby wygrac. Zabijac, zabijac, zabijac. Tyle, ze ta nagroda ma byc UWAGA SPOJLERY smierc.
Niestety nie ma tej glebi tak tu obiecywanej. Film na pewno spodoba sie fanom techniki komputerowej i trikow filmowych.
I tym, ktorzy wychowali sie na horrorach.
Zeby mowic o brutalnosci wojny - i to niby widzianej oczami dziecka- nie ma potrzeby pokazywac wszystkiego w detalach. Zwaszcza, ze bohaterka tego wcale nie widzi, tylko sa to tzw. fakty obiektywne dla widza..
Osoba malej dziewczynki nie nadaje temu filmowi ani glebi ani poezji, tylko wydaje sie byc kolejnym okrutnym chwytem sensacyjnosci tego filmu.
Film absolutnie nie dla dzieci.
Poezja swiata dziecka na wojnie to byla w " zycie jest piekne", chociaz nie bylo tam ani wrozek, anie fauna.
Ten film nie ma absolutnie zadnej naprawde wyjasniajacej tezy , dlaczego autorzy kaza nam 2 godziny ogladac okrucienstwo jednej osoby. Ze po smierci bedzie piekniej???
" Dziewczynka z zapalkami" przekazala mi to duzo piekniej i bez odruchow obrzydzenia.
Ja chyba oglądałem jakąś ocenzurowaną wersje, bo nie było tam żadnej sceny "torturowania wiezniow za pomoca mlotkow i szczypiec". Była tylko scena w której kapitan Vidal ma zamiar to zrobić, a potem była już scena jak było po wszystkim.
Hmm...jak czytam komentarze na tym forum, to widzę że ludzie zdecydowanie przesadzają z tą brutalnością, ja jestem straszne wyczulony na punkcie brutalności w kinie( na filmie "Hostel" nie mogłem wytrwać do końca )a w tym filmie brutalność nie budzi aż takie obrzydzenia, że trzeba odwracać głowe od telewizora.
Ale w tym że film nie jest dla dzieci, absolutnie sie zgadzam.
"...nie, w tym filmie sa noze przecinajace usta, szpikulce wbijane przez oczodoly do mozgu, sceny torturowania wiezniow za pomoca mlotkow i szczypiec, groby nozem i brzytwa, przestrzeliwanie rak, przecinanie nog pila i wiele scen zabojst."
To tak, nie było w całym filmie żadnej sceny z ostrza do mózgu, co za brednie. Nie było sceny, w której pokazali by, jak ktoś obrywa młotkiem, nic z tych rzeczy. Co do tego: "...groby nozem i brzytwa..." to nie mam pojęcia, co tu jest napisane. "Labirynt Fauna" to mieszanka kilku gatunków filmowych, ale czas, miejsce akcji i historia pokazana w filmie krąży wokół tematyki wojennej. To jest wojna. A na wojnie amputacja nie była niczym niezwykłym, a tortury to chleb powszedni. A w tym filmie nie pokazali ŻADNEJ amputacji ani ŻADNEGO wbijania szpikulców w oczodoły, dobijając się do mózgu. W porządku, można tu o filmie podyskutować, co jest tak a co nie tak, no ale bez przesady, kto ma w tym aż taki interes żeby po prostu kłamać? oO
I oczywiście, że film nie jest dla dzieci, skoro napisali, że od 15 czy tam 16 lat. Oczywiście widziałem matki z dzieckiem, które przychodziły na seans. Ale ja już napisałem, co o tym myślę. Powiem tylko, że współczuję tym dzieciom, narażonym na głupotę własnych rodziców.