Po co ta bezsensowna i nieuzasadniona przemoc w filmie? Wyklucza dzieci jako widownie, a dla mnie trochę zbyt bajkowe jak dla dorosłych.
Cały problem polega na tym, że masa ludzi traktuje ten film jako baśń, a baśnią nie jest. Nie jest to też film czysto historyczny i realistyczny. Jest on przede wszystkim jedną wielką metaforą i ma w sobie tą jakąś tajemnicę, która pociąga. Jeżeli ktoś tego nie czuje, to trudno.