Naprawde najśmieszniejszy! oglądałem razem z kumplem, co chwile wybuchaliśmy śmiechem xD. A już jak ten "potwór" bez oczu zaczął sie skradać do tej dziewczynki nie wytrzymałem xD zacząłem się tarzać ze śmiechu po podłodze! te jego ruchy xD takie koślawe i te cieniutkie nogi xD a z tymi rękami przy głowie to już nas kompletnie rozwalił xD Na początku jak zobaczyłem zwiastun tej scenu mówie "oho, będę się bał" no i faktycznie na samym początku wygląało to dość przerażająco ale potem jak on się przebudził XDDD. Daje 8/10 bo był śmieszny xD
Oglądając film pod wpływem pewnych środków to z każdego obrazu można sie śmiać;] A ten potworek o których napisał sie doskonale do tego nadawał akurat;p
feniks dorosnij najpierw a potem bierz sie za filmy ktore nie sa dla dzieci.. ktorym sądząc i po roczniku i po poziomie merytorycznym wypowiedzi - jestes.
może gdybym oglądał ten film sam było by inaczej... poprostu ja z moi kolegom mamy specyficzne poczucie humoru i każdy film który oglądamy razem jest dla nas śmieszny. To samo było jak oglądaliśmy "Osadę" film nie śmieszny ale jak nazwałem głownego bohatera "Amisz Tom" to się zaczęło... W "Labiyńcie Fauna" np Kapitan Vidal został nazwany "El Komenadnto". Muszę go obejrzeć jescze raz ale sam.
jak można uznać film śmiesznym, w którym bez przerwy ktoś umiera? ja tego nie rozumiem :(
No nie wiem . Gdybyś zobaczył takiego "potwora" na serio w swoim domu i on by Cię gonił to byś się poszczał ze strachu a nie tarzał ze śmiechu :/
Opórcz tego, że Faun jest obecnie moją ulubioną basniową postacią, i tez sie "usmiechalam" jak sie pojawiał w filmie, ale na tym filmie nie ma z czego się śiach. Jest smutny. Dlatego gratuluje ciekawego poczucia humoru.
Obejrzałem ten film ponownie tym razem bez kolegi i faktycznie film jest smutny i przygnębiający ale scena z tym "potworem" bez oczu znów wywołała u mnie wybuch śmiechu. Niezgadzam się co do tego że "bezprzerwy ktoś umiera" z tego co pamiętam zginęły tylko dwie osoby Matka ofelii ( co jest według mnie najsmutniejszą sceną z tego filmu) i sama dziewczynka chociaż to jest sprawą wątpliwą. A jeśli chodzi o Fauna to on również przywoływał uśmiech na me usta :) w jakiejś recenzjii przeczytałem ze Faun był okrutny jak dla mnie była to postać bardzo ciepła i przyjemna :)
a co z człowiekiem zabitym butelką? on przeżył? bo nie wydaje mi się, co z jego ojcem? dostał kulkę w głowę. co z lekarzem? został zastrzelony.
to nie są może główni bohaterowie tego filmu, ale zostają zamordowani za swoją "niewinność", taka śmierć tym bardziej boli, o i jeszcze na końcu zostaje zastrzelony ojciec Ofélii, no ale nad tym nie będziemy chyba rozpaczać :)