Labirynt fauna

El laberinto del fauno
2006
7,3 242 tys. ocen
7,3 10 1 242457
7,7 50 krytyków
Labirynt fauna
powrót do forum filmu Labirynt fauna

Jakos o tym nie pomyślałam, oświecił mnie jeden z uzytkowników filmwebu cytuję : "Nie wnikam, czy tamten świat był tylko wytworem wyobraźni tej małej [jeśli tak, to jak wytłumaczyć motyw z mandragorą?]"

Jak to wytłumaczycie? jestem bardzo ciekawa :)

ocenił(a) film na 3
ewadbr

Motyw z mandragorą a także z rysowaniem drzwi i przechodzeniem przez ścianę. Jeden taki motyw to byłaby może i wpadka, ale dwa już raczej nie bardzo.

Negative

Tak sobie czytam wasze wypowiedzi i myślę, że są trzy możliwośći, albo przespaliście cały film, albo byliście tak zajęci chrupaniem popcornu , że przyćmił wam sens filmu...albo po prostu nieodpowiednie osoby na nieodpowiednich fotelach, nie w tej sali kinowej co trzeba...wszystko bowiem co widziała i przezywała Ofelia, działo się na płaszczyżnie jej baśniowego świata, żyła na granicy świata realnego i fantastycznego...kreda , czy korzeń mandragory, w jej świecie spełniały zupełnie inną funkcję niż w świecie realnym...płonący w ogniu korzeń w oczach matki i kapitana był zwykłym korzeniem, a Ofelia widziałą w nim postać dziecka...obie z matką patrzyły na płonącą mandragorę i obie widziały co innego...podobnie było z kredą, dla innych był to tylko ślad na ścianie...co wtym dziwnego?jakie tu wpadki?...hmm..nikt nie widział Fauna, bo nikt nie należał do świata wyobraźni Ofelii, a przedmioty, które z tamtego świata przemyciła, były sobie ot zwykłą realnością...wiara i wyobraźnia Ofelii czyniła cuda...
Cieszę się, że film nie dla wszystkich jest zrozumiały, znaczy to, że jest arcydziełem...

ocenił(a) film na 8
noemised

moim zdaniem wszystko zalezy od interpretacji. Sa 2 mozliwosci 1)swiat basniowy istnial naprawde 2)byl tylko wytworem wyobrazni Ofelii. Z tego co sie orjenyuje sam rezyser optuje za pierwsza(!) wersja. Oczywiscie zarowno mandragora, magiczne drzwi czy rozstepujace sie sciany w labiryncie moga byc nierzeczywiste, ale odmienne myslenie nie jest bledne. Ja osobiscie wole uwazac, ze Faun, wrozki, blady mezczyzna istnieli naprawde.
heh a btw znam osoby, ktore nie zrozumialy "Wyspy" a jednak uwaza, ze w odroznieniu od "labiryntu Fauna", tego filmu nie mozna nazwac arcydzielem

noemised

> Cieszę się, że film nie dla wszystkich jest zrozumiały, znaczy to, że jest arcydziełem...

Tak jak Piła... :->

ocenił(a) film na 8
ewadbr

Nie powiedziałbym w żadnym wypadku, że to wpadka. Wręcz przeciwnie: korzeń mandragory, kreda i narysowane nią drzwi, któymi Ofelia uciekła- te elementy przenikają do realnego świata, dzięki czemu świat Fauna przestaje istnieć tylko w wyobraźni dziewczynki, a my zaczynamy w niego na prawdę wierzyć. To moim zdaniem piękny, baśniowy element całej opowieści- świat Fauna istniał równolegle, ale widziała go tylko Ofelia, gdyż była niewinnym dzieckiem.

Slowik

moim zdaniem Ofelia sobie to wszystko wymyślała. Jednak tak realistycznie wyobrażała sobie swoja historię, że zaczynała się jakby w nią "bawić" więc kredą narysowała drzwi, znalazła jakiś korzen w lesie i wzięła go za mandagorę (kiedy "patrzymy" na niego z perspektywy kapitana ma zupełnie inny kształt. Tak samo np. z książka. Jest niezauważalna przez resztę ludzi prócz Ofelii.

dr_Szajkalove

Jesli miał by to być tylko jakiś korzeń, to jak to się stało, że dzięki niemu jej mamie było lepiej, a po zniszczeniu korzenia "zalała sie krwią"
.....ale może rzeczywiście sie czepiam, tego filmu nie można tłumaczyć dosłownie....

ocenił(a) film na 9
ewadbr

wiesz, może to zbiek okoliczności. mama bohaterki czuła się bardzo źle, a do tego tak się zdenerwowała że jej mąż szarpał ofelię...nie trzeba było dużo aby było jej gorzej.

nu_gat

Masz racje :)) ...logiczne wytłumaczenie :))

nu_gat

hmm ja myślę że nie bez powodu film kończy się zbliżeniem na kwitnącą gałąź drzewa, nie innego jak właśnie te, które miało zakwitnąć po uśmierceniu tej ropuchy i słowami że ślady księżniczki są widoczne tylko dla tych, którzy potrafią patrzeć. Wydaje mi się, że była to sugestia, iż wszystkie zdarzenia miały miejsce na dwóch równolegle istniejących płaszczyznach, a nie była to jedynie imaginacja dziewczynki.

ocenił(a) film na 8
trilitrili

Moim zdaniem reżyser wogole nie miał zamiaru przedstawic nierealnego świata jako wytworu wyobraźni dziewczynki. Argumentami są te "wpadki" o których wyżej piszecie.

ocenił(a) film na 10
tonieja89

mylisz sie . faun i caly ten basniowy swiat to byl wlasnie wytwór wyobrazni

ocenił(a) film na 9
duende_2

nie ma jak taki tekst zawsze - "mylisz sie" - tak, jakbys sam byl rezyserem i wiedzial, o co mu chodzilo. dyskusja? nie ma sprawy, ale przytaczamy argumenty a nie negujemy ot tak sobie zdania ktore wydaja nam sie glupie.

rezyser na pewno chcial wyodrebnic oba swiaty - ojczym ofelii na koncu labiryntu nie widzi fauna, z ktorym dziewczynka rozmawia, jest to wyraznie pokazane. z drugiej strony - jak wyszla z zamknietego pokoju?
dlatego zgadzam sie z uzytkownikiem 'trilitrili' - oba swiaty musialy sie przenikac, chociaz troszke.

xxxkitty

Nie wiemy jak wyszła. Ale nie pokazali też, żeby rysowała drzwi i wychodziła przez nie, chyba że mi coś umknęło. Ojciec Ofelii nie widzi fauna właśnie dlatego, że go nie ma. Jest tylko w umyśle Ofelii. A drzewo rozkwitło, ponieważ pewnie zbliżała sie wiosna i tyle. Wypowiedź na końcu filmu odnosiła się moim zdaniem do wyobraźni. Dla mnie to dość oczywiste, ale to tylko moje zdanie.

duende_2

Kwestia kredy i mandragory.Według mnie na ten spór jest odpowiedz zawarta w pierwszych i ostatnich (no prawie ostatnich :))3 minutach filmu.Na początku przecież główna bohaterka jest pokazana jak UMIERA czyli cala ta historia jest opowiadana przez Ofelke jakby "całe życie jej staneło przed oczami" więc cała interpretacja wydażeń była jej interpretacją z tąd ta kreda (według niej kreda miała magiczne właściwości) i mandragora ( w jej oczach hodowanie cudownej mandragory wiązało się ściśle ze zdrowiem jej matki).Historia jest opowiadana w taki sposób ja w filmie "Duża ryba" czyli z punktu widzenia mitomana.Podobnie trzy próby to baśniowe przedstawienie trzech momentów w których Ofelka wymyśliła jak przeciwstawić się ojcu - niestety nie maiala tyle siły i odwagi by z nich skorzystać.To jest moije zdanie :)

ocenił(a) film na 7
ewadbr

dokładnie, przecież nie mogła sobie wyobrazić że wychodzi z pokoju... po prostu z niego wyszła to było realne... no a skoro to drzewo odżyło to myślę, że to nie był wytwór jej wyobraźni

ocenił(a) film na 6
pitoresk

Moim zdaniem film był kręcony na dwóch płaszczyznach: żeby widzieć, trzeba uwierzyć w sensie uruchomić wyobraźnię.

Dziewczynka wyszła z pokoju dlatego, że strażnicy, którzy ją pilnowali byli potrzebni, kiedy zaatakowano bazę.
Albo narysowała magiczne drzwi i tak wyszła...

Matka Ofelii zaczęła czuś się lepiej, bo była leczona przez lekarza. Poczuła się gorzej kiedy Kapitan szarpnął Ofelię, a później ona zawiodła swoją matkę wymysłami.
Lub uleczyła ją magiczna siła mandragory, która paląc się, przestała działać.

Ofelia przedostała się przez labirynt szybciej, bo już go zwiedzała kilka razy, a ojciec był słabszy, wolniejszy i mniej sprawny po lekarstwie.
A może to magiczne ściany odsłoniły tajemnicze wejście? :)

Duży owad, który wyszedł z paszczy "kamiennego fauna" był początkiem do kontynuowania bajki, jaką Ofelia przeczytała w samochodzie. Był przyciskiem "start" uruchamiającym wyobraźnię.

Dla tych, którzy chcą widzieć tam fantastykę, będzie to fantastyka. Dla tych co bardziej polegają na logice, będzie to film psychologiczny.

Nie da się jednak ukryć, że fantastyki było bardzo mało. Tyle co zdradził na trailer. Idąc do kina spodziewałam się czegoś innego, dlatego tyle ludzi jest zawiedzionych filmem. To nie jest ani Harry Poter, ani Narnia, ani Władca pierścieni. Ich fani po prostu się zanudzą na śmierć.
Dla mnie nie musiała być to fantastyka, żeby film był fantastyczny ^^

ocenił(a) film na 8
pirania

Bo to "film dla tych którzy potrafią patrzeć"
Czytam te wasze posty o rozkminianiu i nie wierze w te wasze tępactwo umysłowe i braku dopuszczenia że to baśń, autorzy pozostawiają lekkie niedopowiedzenie, że są te dwa światy naprawde, a jednak, gdzieś pojawia się rozkmina czy na pewno. W gwiezdnych wojnach nikomu nie przeszkadza motyw SF :) Hehehe A może czasem trzeba się zastanowic gdzie sie podziała ta nasza wyobraźnia z dziecińtwa ?

Widzę tu na forum zrzędzenie że film nie podobał mi się bo:
- za mało fantazy w filmie (wystarczająco, żeby przedstawić historie)
- za brutalny ( inaczej nie da sie pokazać takiego okrucieństwa)
- nie ma pottera (dla fanów i fanek, narnów i innych eragonów)
- że ponoć muzyka słaba ( a przewodni motyw to co? A kołysanka? )
- że nie dla dziecei (kuźwa przecież jest od 18 lat, to chyba oczywiste, że nie dla dzieci)
- że żaba w drzewie nie pasuje (litośći)

takie żenujące problemy, które bezpodstawnie obniżają ocene naprawde dobremu filmowi. Widze w ludziach źle oceniających film takich prostaczków co wszystko musi być dosłowne, na tacy, żeby najlepiej zakończenie było jak w Harlekinie i żeby najlepiej zagrał Sparrow i muzyke zrobił Zimmer. Ten film jest inny, a oglądając go i mając świadomość że został zrobiony za 4MLN dolarów powoduje, że się uśmiecham bo za taką kase zrobili u nas Quo Vadis i Ogniem i Mieczem. Rosjanie nie wiele więcej wydali na Nocną i Dzienną Straż.

Redgard

Każdy może miec swoje przemyslenia i swoje zdanie na temat tego jak i każdego innego filmu i pisanie na temat tępactwa umysłowego to "lekkie" przegięcie.

ocenił(a) film na 9
ewadbr

A czy to na prawdę takie ważne, czy ta część "baśniowa" była rzeczywista, czy wymyślona? czy ta niejednoznaczność nie jest jedną z zalet tego filmu? w zależności od nastroju można na to patrzeć tak, albo inaczej...

ewadbr

Lubie filmy gdzie kazde slowo, kazdy gest ma swoje znaczenie,
przez co moge starac sie przewidziec co bedzie dalej, jednak tu nie
zawsze tak bylo, i z pewnoscia sa to szczegoly, na ktore
wiele osob w ogole nie zwrocilo uwagi.
Jednak sila takich filmow jest to, ze kazdy z nas moze inaczej
interpretowac dana sytuacje.

Ja chcialbym napisac o dwoch sytuacjach:

1. Na samym poczatku filmu Mercedes przestrzegla mala Ofelie
przed Faunami, dlaczego?

2. Na jednej z plaskorzezb przedstawiona byla dziewczynka z dzieckiem,
to takze sugerowalo, ze jej braciszek uda sie razem z nia do tego krolestwa, czy ta scena miala jakies znaczenie?


Kazdy z nas moze doszukac sie innego wytlumaczenia, wiec ciezko tu
mowic o jakichkolwiek niescislosciach. Ponizej napisalem jak ja to widze, z checia dowiem sie jak to wyglada wg Was.

Ad. 1
moze rezyser chcial w ten sposob nakreslic postac Fauna, ktory mogl chwilami przerazac i do samego konca nie wiadomo bylo, czy jest on jak mowil unizonym sluga, czy tez moze chce wykorzystac Ofelie do swych niecnych planow

Ad. 2
Ofelia poprosila swego przyszlego brata o to by przy porodzie nie "krzywdzil" mamy, mial za to zostac ksieciem w jej krolestwie.
Stalo sie inaczej, dlategotez Ofelia nie zabrala go ze soba, zostawiajac go wsrod smiertelnikow.

ocenił(a) film na 10
PrzEm_9

Wznawiam moje pytanie.Jak interpretujecie dziecko na rękach królowej siedzącej po śmierci Ofelii na tronie?.Przecież ono nie umarło.

ocenił(a) film na 8
Iluvatar

bo to był drugi świat, baśniowy nie związany z realnym. Z realnym łączyła go tylko jedna rzecz. OFELIA. Bo król chciał, żeby wróciła do domu swojego prawdziwego, a rzeczywistość to był taki alternatywny świat lekko podobny. Czego tu można nie rozumieć..:/ W rzeczywistym mogło się dziać wszystko, mogli matke i dziecko zabić, chodziło tylko o sprowadzenie ofelii ( bo ona była nie z tego świata), a baśniowa kraina żyła swoim życiem, gdzie postacie były takie same:)

ocenił(a) film na 9
Iluvatar

Bo obecność w baśniowym świecie nie oznacza śmierci a "uwolnienie się od cierpienia". Dla Ofelii i jej matki było to jednoznaczne ze śmiercią dla dziecka to, że zajęła się nim Mercedes.

ocenił(a) film na 9
PrzEm_9

do Ad1. Troszeczkę za daleko brniesz... wydaje mi się, że to przede wszystkim wynikało z dobroci i zrozumienia tej bohaterki, która nie chciała dzieciaka na siłę sprowadzać spowrotem na ziemię z jej bajkowego świata. "Ofelio obudź się!! Do kurwy nędzy! Nie ma żadnego Fauna, a mandragora to kawałek zasranej rośliny!! Usrałaś tą śliczną sukienkę w błocie i jeszcze się jakimiś bajeczkami wykręcasz! Wiesz ile to wysiłku twoją biedną matkę kosztowało? Kapitan Vidal zrobi z ciebie przecier jak się o tym dowie! Co to za cholerny owad się obok ciebie kręci <pac!!>Nie możesz bawić się z pieskami i z kotkami jak inne normalne dzieci??" ...tak, u Kevina Smitha może to by przeszło;P

ewadbr

No jak dla mnie ewidentnie tu widać przenikanie się jednego świata z drugim, więc o całkowitej 'magicznej' odrębności nie ma tu mowy.

Żeby tylko wymienić motywy z obu światów: uczta, nóż, klucz, czy w końcu zielona suknia i zielona skóra żaby. W jaki sposób ktoś to połączy i zinterpretuje to już oczywiście jego sprawa. Ale moim zdaniem del Toro psychoanalizą się jednak wzorował trochę ;-)

reflection

Ja mam 13 lat i zastanawiam się czy mogę obejrzec ten film,skoro mówicie że jest taki brutalny.Odpowiedzcie!

ocenił(a) film na 8
xolcia_2

Ja raczej nie polecam. Poczekaj jeszcze dwa lata, chyba, że masz naprawdę silne nerwy. Ja mam 22 lata ale w niektórych miejscach zamykałam oczy. Film świetny mimo jego brutalności a w scenie końcowej nie mogłam powstrzymać łez.

Night_Shojo

Jest jeszcze jedna rzecz - nie od wieku to zależy. Tu chodzi o coś w stylu dojrzałości psychicznej. Sama mam 13 lat i nie odebrałam tego tak źle. Film jest brutalny, i to dość wyraźnie ale mimo wszystko to arcydzieło^^