Oj dawno go widziałem i dopiero teraz opisywać to jest problem ;) Ale z tego co pamiętam, to film faktycznie ma pewną magię w okół siebie. Jest ciekawy, choć raz pamiętam, że spojrzałem na zegarek, dlatego więcej film na tę porę dostać nie może ;)
Zaraz PO obejrzeniu, myślałem nad oceną "6". Lecz poczytałem (jak zwykle po seansie filmu) komentarze na forum i pewni mądrzy ludzie oświecili mnie w pewnych kwestiach w których nie zdawałem sobie sprawy. Zauważyłem parę rzeczy których w trakcie oglądania nie dostrzegłem i muszę przyznać, że spodobał mi się pomysł twórców Labiryntu.
Parę dni po seansie film zaczął mi się coraz bardziej podobać, gdy go sobie przypomniałem. Dlatego mimo iż w trakcie oglądania film mnie nie zachwycił (ale też nie napiszę, żeby denny, bo nie był), to jednak czym dalej w czasie, tym bardziej mi się on podoba. Film porusza na prawdę ważne kwestie niewinności dziecięcej i zła wojny i jest to przestawione w bardzo oryginalny sposób. Choć niekiedy właśnie aż za bardzo oryginalny ;)
Czyli jednym słowem, polecam.
pzdr