Hmm Twoja wypowiedź pobudziła mnie do myślenia. Ja kompletnie nie czaiłem o co w tym filmie chodzi. Bezsensowna brutalność i niejasność scenariusza, w sumie całej myśli przewodniej, pozostawiła po filmie tylko niesmak i poczucie frustracji z powodu straconych 2 godzin seansu.
Czytając Twoja opinię utwierdzam się w przekonaniu że ten film powstał dla jakichś czarowników, satanistów, a na pewno osób obracających się w kręgu dziwacznych zabobonów.

Piękny film, doskonały, oryginalna konwencja baśni. Dałem 10/10. Myślę, że kwestia symboliki nie jest w tym filmie najważniejsza (bo przecież podobne symbole są w każdej baśni i legendzie). Nie trzeba się tu doszukiwać jakichś satanizmów itp. Najważniejsze jest zderzenie brutalnej rzeczywistości z baśniowym królestwem tej dziewczynki- bo przecież chyba wszyscy ludzie próbują znaleźć coś lepszego niż tylko brutalne i trudne realia życia. Ogólnie film daje dużo możliwości interpretacji i przemyśleń.