Film świetny. Ukazuje w jaki sposób wojna i okrucieństwo mają wpływ na fantazję dziecka. Tutaj nawet baśniowe stworzenia dokonują brutalnych i okrutnych czynów. Weźmy dla przykładu scenę z ropuchą, albo ze stworem, który odgryzał wróżkom głowy. Dziecko dorastające z dala od takich okrucieństw ma zupełnie inną fantazję.
I tu jedna uwaga. Ten film nie jest filmem fantasy. Fantasy to film, w którym niezwykłe stworzenia, światy itp. są przedstawiane jako prawdziwe. Natomiast w tym filmie jasne było, że jest to tylko wyobraźnia dziecka. Tak więc jest to raczej połączenie dramatu i filmu psychologicznego.
Film jest produkcją fantasy, o czym świadczy wiele faktów. Gdy dziewczynka została zamknięta w swoim pokoju, użyła kredy, by się z niego wydostać, miała dostęp do specjalnego przejścia w labiryncie, które zamknęło się przed jej ojczymem, po za tym skąd wzięłaby korzeń mandragory, którym uzdrowiła matkę gdyby Faun nie był prawdziwy? No i warto jescze wspomnieć o znaku na ramieniu- te fakty przemawiają za tym że świat Fauna był prawdziwy, nie ma żadnych dowowdów na to że był wymysłem dziewczynki.