Słyszałam wiele dobrych recenzji o tym filmie, ale jakoś nie bardzo chciało mi się wierzyć. Ile to już mamy filmów o cudownych stworkach, które ujmują nas swoją dobrocią i dramatyczną potrzebą pomocy od ludzi, którzy zarzekają się o swojej bezsilności i za kilka minut stają się bohaterami.
Jednak kiedy obejrzałam "Labirynt fauna" zaskoczyłam się pozytywnie. Wciągneła mnie ta historia, mimo że z jednej strony jest tak podobna do innych. Nie wszystko kręciło się w świecie fantastycznym, ale również ukazane były brutalne realia co dodało opowieści blasku. Bardzo podobała mi się gra małej Ivany Baquero, która odwaliła kawał dobrej roboty, a postać fauna nie była naciągana do obrazu miłego, uśmiechniętego stworzenio-człowiaka, ale prawdziwego budzacego uwage stwora.
Według mnie film jak najbardzie zasługuje na wysokie noty i ode mnie dostaje 9/10 ;)