film nawet spoko, o dziewczynce co wychowana podczas wojny hiszpanskiej ucieka w swiat wyobrazni, czyta ksiazki o faunach i wrozkach i jej sie jebie brutalna rzeczywistosc z basniowa, czyli przejawia klasyczne objawy choroby psychicznej. zabilo jej starego, a jej matka sie puscila z kapitanem faszystowskiej armii, co siedzi w lesie w jakims mlynie i wybija resztki komunistycznych partyzantow, a ktorego w kazdej scenie w ktorej sie pojawia, pokazuja jako chuja. no i dziewczynka w tym lesie spotyka fauna dla ktorego robi zadania, gdyz ten powiedzial jej, ze jest ksiezniczka i zeby wrocic do krolestwa niesmiertelnosci musi te zadania wykonac. fajnie jest poprzeplatany basniowy klimat jak z opowiesci z narni z brutalem wojennym, normalnie ze scenami tortur, koles typowi zeby mlotkiem wybija, a za chwile dziewczynka bawi sie z wrozkami... pozatym sa 2 rownolegle zakonczenia, jeden hepiend dla debili i niehepiend dla reszty. mysle ze glownie dzieki temu dostal te oskary :)
Nie musi Ci sie podobac ten film... ale slowa, ktorych uzyles sa ponizej jakiegokolwiek poziomu. Ile Ty masz lat? 6? A moze 7?
Alez dlaczego, widac, ze jest oczytany i zna Maslowska lepiej od nas, a jego recenzja - z rewelacyjnym podumowaniem niuansow zakonczenia, ktorego tu wielu nie zrozumialo - po prostu gratuluje !!!!
Panie bartek, pan sie musial swietnie bawic!