dla mnie osobiście film jest infantylny - bezsensowne ukazywanie skrajnego nieraz okrucieństwa, skupienie się na szczegółach rozrywania i szarpania. nie wyszlo to na dobre już hannibalowi.
sama intryga jest nieciekawa i dretwa z niezbyt zaskakującymi zwrotami akcji, kótrą dla widza trudna jest śledzić - jak w kryminałach klasy b.
baśniowość i owszem, lecz tak jak i efekty specjalne lepszy klimat mial chocby willow.
calość dla mnie wygląda tak.
wezmy to co sie najlepiej sprzedaje. okrucienstwo i krew a pobijemy maske hannibala - ale zapomniao o smaku i tym by sceny okrutne widza zaciekawialy lub po prostu sprawialy mu przyjemnosc. dodajmy do tego maske fauna jak z pily, pozlepiajmy to co najlepsze z ostatnich filmow ktore sie sprzedaly, dodajmy basniowosc to jakis glupi rodzic nawet z dzieckiem pojdzie.
ostatnio w modzie sa filmy o dojrzewaniu ale co za wzorce tu znalesc??
ofelia nie wiedziala ze ktos ja za moment zastrzeli. nie, bo nie, nie lubi byc moze widoku krwi - tylko ona jest w tym filmie lacznie z producentami, rezyserem i scenarzysta itd. normalna.
NIe przesadzaj. W filmie nie ma tyle brutalizmu jak w Pile itp. Z resztą, makabryczne sceny miałe swoje uzasadnienie.
Co tam było nieciekawe, możesz mi wytłumaczyć?
Wg mnie Willow to nie ta półka co Labirynt, wiec porównywanie ich, dla mnie, nie ma sensu.
Kino fantasy jest jak i literatura, kinem niszowym. Nie powstaje wiele tytułów w przełożeniu na tzw. główny nurt.
I za każdym razem, kiedy pojawia się nowy tytuł budzą się we mnie ogromne nadzieje. Bo ja kocham fantastykę i sf. I chce je oglądać.
Co było nieciekawego? - Trudno wytłumaczyć. Sądzie, ze poczułem sie oszukany - za każdym razem chcę zobaczyć cos, co nie pozwoli mi wstać z fotela a tymczasem film wlókł sie niemiłosiernie i broczył krwią jak szlachtowana świnia.
Po prostu film nie nadaje sie dla młodej widowni, a osoby z większą ilością krzyżyków na karku pozostają zawiedzione.
Ostatnio obejrzałem tez - Ostatniego Króla Szkocji. W filmie są tak naprawdę 2 drastyczne sceny. A jednak wyszedłem z kina smutny i poruszony.
Według mnie labirynt Fauna nie jest filmem fantasy. ja zakwalifikowałabym go faczej do kina psychologicznego.
Owszem, film nie jest dla dzieci, ani dla dorosłych jak zresztą zauważyłeś. Film jest skierowany do ludzi, którzy zachowali w sobie chociaż troszkę dziecinności, ale z drugiej strony znają już "prawdziwy swiat". Mnie film wciągnął, ponieważ potrafię wczuc się w rolę kilkuletniego dziecka, tzn. potrafię myśleć i widziec świat tak jak one. Dlatego brutalnosć w Faunie była taka specyficzna. jeśli masz możliwośc obejrzeniea jeszcze raz tego filmu, to obejrzyj go tak jak mówię, z perspektywy dziecka. Może wtedy uznasz ze ten film jest rzeczywiście dobry?
Pozdrawiam:)
Ja uwazam ze ten film to polaczenie fantasy i dramatu z reszta bardzo udane. Akcja rozgrywa sie w czasie wojny i za nic nie moge zrozumiec jak mozna przyczepic sie ze ten film jest zbyt krwawy ?? ja odnosze dokladnie odwrotne wrazenie ze wydarzenia byly przedstawione w bardzo lagodny sposob ktory jednak dobrze wspolgral z basniowa konwencja. Wlasciwie tylko jedna rzecz mi sie do konca nie podobala w tym filmie a mianowicie zbyt malo odwolan do swiata basni. Film zyskal by wtedy jeszcze na atrakcyjnosci a tak momentami troche sie dluzyl.
ja jestem przyzwyczajony jednak do innej estetyki.
gdzie ukazane bestialstwo oraz jatki są pełną konsekwencją wydarzeń.
akcja się zazębia, a wraz z nią niedopowiedzenia co do scen się konczą i widzimy pełen obraz w klatce z której ucieka lecter.
jeśli osoby tworzące film nie potrafią stworzyćgrozy bez dokumentalizmu zdarzeń w sumie mało istotnych uznaję film za nieudany. to nie horror. to zupełnie inne kino.
cenie filmy, które potrafią bazować na wyobraźni i uważam, że do takich powinny należeć filmy - baśnie.
tzn kwalifikacja wten sposób to trochę klapki na oczy. bo przecież to tak jakby powiedzieć, ze eragon to nie film fantastyczny tylko familijne kino akcji ;)
rozumiem, że to, iż film Ci sie podobał każe ratować ci opinię o filmie na każdy sposób.
proponuję w takim wypadku, jeśli nieobca Ci wrażliwość dziecka powrót do baśni andersena. opowieść może być smutna, przejmująca i na dziecięcy sposób brutalna bez uciekania się do chwytów pod publiczkę niespełnionych odbiorców "stulecia chirórgów"
sorki za złośliwośc, ale widocznie moja dziecięca wrażliwość jest w zaniku.
Widać jest. Jakie klapki na oczy? Taki Eragon to typowe fantasy, ale co to ma do Fauna?
"rozumiem, że to, iż film Ci sie podobał karze ratować ci opinię o filmie na każdy sposób."
ratować opinię? W tym filmie nie muszę. Uważasz tez, ze za wszelką cenę będę bronic nawet kiepskiego filmu tylko dlatego, ze np. mnie wzruszył?
Baśnie Andersena też Ci sie nie podobają? Tak na marginesie, mam takowe w domu...i nie tylko. Czy to coś złego? A może świadczy o tym, ze jestem niedojrzała albo głupia?
Już mi sie nie chce tego wszystkiego czytać ale wiem jedno, jeśli Labirynt Fauna jest krwawym filmem to chyba naprawdę nie widziałeś krwawego filmu, zresztą człowieku to jest wojna ! Niesmaczy Cie Vidal rozwalający wieśniakowi twarz butelką ? Wietnamczycy podczas wojny wbijali igły pod paznokcie a koreanczycy zdierari skóre z rąk i bardzo wiele innych rzeczy - polecam Labolatorium Diabła. Labirynt Fauna jest filmem w którym to minimum krwi jest wymagane bo dzieje się w koncu w okresie wojny domowej, a ja nie widziałem bezkrwawej wojny. Apropo tej nazwanej przez Ciebie otoczki fantasy żeby dziecko zabrać - w wielu krajach ELdF jest puszczany od 18/21 lat a w jednym (nie pamietam którym) został zakazany wogóle. Polska to takie dziwne państwo gdzie dziecko może sobie chodzić do kina na co tylko zechce.
Reszty nie poruszam, sporo napisałem w innych tematach i juz mi się nudzi przepisywanie.
czyli nie warto nawiazywac polemiki, bo to strata czasu. (w tym poscie).
przyjalem - bez odbioru
Nieźle jak na kogoś kto uważa że film jest brutalny, a kiedy udowadnia mu sie że w tym wypadku tak MUSI być to zwraca uwage na najmniej istotną rzecz, że nie będę przepiswał czegoś kilkukrotnie i nie że strata czasu tylko przede wszystkim jego BRAK. A jeśli już cie tak bardzo to interesuje to zapraszam temat wyżej albo do mojego topicu. Wiesz jak się takie coś nazywa ?
ja bronie po prostu innego rodzaju wrazliwosci.
takiego, ktory nie pozwoli sie przerzucac jakie ksiazki ma sie w domu by udowodnic jakas teze.
wzruszyles sie? swietnie, to Twoje.
ale to nie czyni filmu dobrym, albo chocby dostatecznym.
twierdze, ze film bezsensownie operuje brutalnoscia, moze dlatego, ze sie to dobrze sprzedaje, moze dlatego, ze ktos nie potrafil inaczej.
i nie zmieni tego ilosc i rodzaj ksiazek na Twojej polce.
Przepraszam, ale jak porównywanie dwóch filmów może nie mieć sensu z tego powodu, iż są z różnej półki? Czy to znaczy, że nie ma sensu ich porównanie ze względu na porównanie? Bo niby czym jest półka jak nie klasyfikacją przez porównanie? Tak więc należało to ująć wprost - 'nie ma sensu twoje porównanie bo ja już dokona-łem/am swojego, lepszego, a każda największa nawet chałtura, może wyjść zwycięzko z konfrontacji z arcydziełem [nie mówię o tych konkretnie filmach], bo do tej konfrontacji
zwyczajnie nie dojdzie, a to za sprawą tajemniczego półkownika [bład celowy]'.
Jest to więc przejaw relatywizmu, tak jak wtedy, gdy ktoś twierdzi, iż hip-hop nie może być pod względem muzycznym porównywany z klasyką. Może - wypada w tej konfrontacji tragicznie, ale też broni się w warstwie tekstowej. Jako muzyka jest kiepskim wyborem, jako przesłanie czasami ciekawym. Jeśli ktoś zatem dokonał tutaj porównania do Willow, to chcial coś tym powiedzieć - to mianowicie, w jakiej warstwie filmu spodziewał się czegoś innego, czego szukał, ponieważ dokonując porównania wypowiedział się o wpólnych dla obu filmów płaszczyznach. Porównanie jest zresztą zawsze w pełni usprawiedliwione tym, iż istnieje również warstwa dla produkcji filmowych niezmienna, jak np. montaż, efekty specjalne etc.
Labirynt rzeczywiście nie jest filmem dla dzieci, ale nie z powodu brutalności scen (bo jest wiele filmów, które są bardzie krwawe i okrutne). Mówienie o operowaniu brutalnością, a szczególnie nieuzasadnioną w wypadku tego filmu jest nieporozumieniem. Poza tym ktoś, kto chciałby obejrzeć trochę flaków i trupów na ekranie na pewno nie wybrałby się na ?Labirynt...?, tylko właśnie na film pokroju Piły.
?Labirynt...? jest filmem dla ludzi, którzy zachowali trochę dziecięcej wyobraźni i fantazji. Jego odbiór zależy od wrażliwości widza. Pod koniec seansu, na którym ja byłam niektórzy płakali w chusteczkę, a niektórzy głośno się śmiali.
Myślę, że jeśli komuś nie odpowiada ta ?wrażliwość?, nie powinien od razu krytykować filmu i twierdzić, że jest zły. Mi nie podobał się ?Ostatni król...? , ale nie krytykuję całego filmu, nie twierdzę, że był do dupy. Po prostu ?nie moja bajka?, niech sobie będzie, ale mnie nie wzrusza.
czyli zgodnie z wszczepiona w platy czolowe poltyczna poprawnoscia nie nie ma kiepskich filmow tylko cos z nami jest nie tak - bo sie nam nie podobaja. brak nam wrazliwosci.
nie moja bajka niestety, ze zapozycze Twojego zwrotu. a ze brak filmow fantasy, do tego jeszcze z ckliwa dwuznaczna scena na koncu to sie lubi co sie dostaje.
nie, to zdecydowanie nie moja bajka ;)
ok, mialem sie nie czepiac slow ale cos mnie korci:
[...] Labirynt rzeczywiście nie jest filmem dla dzieci
[...] jest filmem dla ludzi, którzy zachowali trochę dziecięcej wyobraźni i fantazji.
cos kiepsko z ta dziecieca wyobraznia moj drogi. dobrze jest dwa razy zerknac w to co sie napisalo.
Wszystko jest dobrze. Nie dla dzieci. Ludzie w wieku np.5-10 lat to dzieci. Ten przekrój wiekowy nie powinien oglądac fauna.
Ludzie, którzy ZACHOWALI trochę dziecięcej wyobraźni, to po prostu dorosli (ok. 16 i w górę), którzy mimo wszystko mają cząstkę dziecinności, ale jednocześnie są odporni na "mocne" sceny.
Pozdrawiam.
Nie widzę nic sprzecznego w swojej wypowiedzi- dorosły czlowiek, który posiada już pewne wyobrażenie o świecie i dojrzałość emocjonalną, a jednocześnie zachował wrażliwość dziecka i wyobraźnię. a może to nie mieści się w Twoich horyzontach umysłowych?
co do politycznej poprawności: póki co żyjemy jeszcze w wolnym świecie i każdemu może się podobac co innego, nawet Tobie ;)
"nie ma kiepskich filmow" - piękne powiedziane, chciałoby się dodać "są tylko kiepscy widzowie"...
BTW będę wdzięczna za zachowanie żeńskich końcówek w postach do mnie.
-> "?" ten znaczek oznacza płeć żeńską