sorry, ale trailer zapowiadal cos calkiem innego i po tym na co zostalem przygotowany, a co zobaczylem stwierdzam, ze film jest do bani;]
Wcale mnie nie porwal fabula a basniowosc jest tylko epizodyczna. Mogli dac tytul "Labirynt Franco" to by ludzie wiedzieli chociaz na co ida do kina. Wg mnie zrobiono lekki przekret wprowadzajac ludzi w blad. Mialy byc niestworzone historie fantastyczne a byly lesne strzelanki partyzantow :)
No ale jesli bym wiedzial, ze zobacze obraz Hiszpanii pod okupacja generala, w ktory wtopiono subtelnie troche magii, to bym uznal, ze calkiem calkiem. Jednak nazywanie tego "arcydzielem" to lekka hiperbola.
Mial byc najbardziej oczekiwanym filmem roku, a "300" bije go moim zdaniem na glowe. Przynajmniej bylo to, co zapowiadano w trailerach.