Dla mnie oba genialne. Aczkolwiek zauważyłem że płeć męska częściej wybierze "Niekończąca się opowieść" z racji utożsamiania się z bohaterskimi i walecznym młodzieńcem. Płeć żeńska stawia bardziej na "Labirynt" z racji troski o młodszego braciszka (instynkt macierzyński) ale i podkochiwanie się w Bowe (wygląd, kreacja "złego chłopca", śpiew).