pamiętam jak byłam mała, oglądałam go po raz pierwszy i STRASZNIE zachwycałam się przewspaniałym David'em Bowie!!! kocham Bowie'go i mam do tego filmu naprawdę OGROMNY sentyment!!!
To zupełnie tak jak ja. Uwielbiam wracać do tej baśni, a w D. Bowie byłam w dzieciństwie zakochana ;)
Hiehie... to było przed, czy po tym jak sobie zafundował nowe, sztuczne uzębienie? ;) Swoją drogą, to wolałem go w tamtym naturalnym wydaniu - teraz wygląda jak, za przeproszeniem, kombinacja barbie i kena.
Przed xD W scenie balowej widać, jakie ma krzywe zęby, gdy się uśmiecha xD
Co tam! Bowie pięknym mężczyzną jest :D Kupiłam Labirynt właśnie ze względu na niego^^ Film swoją drogą bardzo dobry (tylko firey mi się nie podobały), Jareth powalający, kryształowe kule fascynujące... Connelly, jaka ona młoda była^^
Tak... ehh... dobrze jest wrócić do szczenięcych lat :) Umysł człowieka jest tu trochę zawodny, ale mimo wszystko zadziwia mnie - przy oglądaniu takich filmów jakby "czujemy" zapach tamtych chwil, nagle przypominamy sobie te stare "układy", które powstały w naszych mózgach w tamtym okresie i przechowywane były "gdzieś tam", jakby na dyskietce ;) A wszystko mieści się w tej małej owalnej kuleczce ;D
No to znalazlam Was!!! ;) Dla mnie Labirynt to najpiekniejsza bajka z dziecinstwa, do dzis pamietam te fascynacje, wrecz tesknote za tamtym swiatem, pamietam ile razy mowilam sama do siebie "I wish"...;) Nie ma co mowic, sentyment mam ogromny do dzis :)