O co chodziło, że w szpitalu ta mała Joy mówiła że to ojciec jej koleżanki Anny uczestniczył w porwaniu i zawiązał im oczy, a on potem zaczął uciekać ze szpitala. Przecież on nic nie miał wspólnego z porwaniem dziewczynek i namiętnie szukał swojej córki
Ona nie powiedziała, że Keller uczestniczył w porwaniu tylko coś w stylu: "Ty też tam byłeś" czy jakoś tak. Wydaje mi się że ona po prostu słyszała go jak przyszedł do tej ciotki Alexa porozmawiać, a uciekł ze szpitala bo się zorientował że to ta ciotka więziła dziewczynki. Jeszcze na początku myślałam że Joy chodziło o to, że słyszała go jak szukał ich w domu wtedy na początku filmu, a one może już tam były gdzieś związane zanim znalazły się w domu ciotki Alexa. Ale po przemyśleniu ta pierwsza wersja bardziej pasuje bo on szybko uciekł ze szpitala orientując się gdzie może być jego córka.