5,3 12 tys. ocen
5,3 10 1 11927
5,5 8 krytyków
Laleczka Chucky: Następne pokolenie
powrót do forum filmu Laleczka Chucky: Następne pokolenie

Szósta część podobnie jak poprzednia nie jest już tym czym były trzy pierwsze filmy o morderczej rudowłosej lalce.
Jednak osobiście ,,Seed Of Chucky" zaciekawiło mnie trochę bardziej niż to co 7 lat wcześniej stworzył Ronny Yu.
Podobnie jak w ,,Narzeczonej..." jest tu kilka interesujących momentów. Początek, scena z głową, ,,kwasowa" śmierć paparazzi'ego, rozprucie brzucha jednemu z bohaterów przez Tiffany czy spalenie i jednocześnie zrzucenie ze schodów jednej osoby płci żeńskiej.
Muzyka jest troszkę lepsza niż w części poprzedniej, ale piosenki, które się tutaj pojawiają ustępują nieco tym z poprzedniej pozycji.
Aktorstwo mamy tutaj bardzo dobre. Właściwie do nikogo nie można mieć żadnych zastrzeżeń.
Co może przeszkadzać w odbiorze tego dzieła to utrata dawnego klimatu osobowości Chuckie'ego.
W częściach od jeden do trzy był On groźnym luzakiem z ciętym językiem i pewnym wyczuciem ironii.
Tutaj jest On bardziej zarozumialcem, despotą i koniowałem, który sam nie wie czego chce.
Niewiele ustępuje mu w tym jego partnerka oraz dziecko (bo czy potomek był płci pięknej czy brzydkiej nie wyjaśniło się w filmie), które nota bene jakoś mnie skojarzyło się z pinokiem.
Ta ostatnia postać sprawiła, że gdyby nie okrucieństwo w ,,Seed Of Chucky", film mógłby być spokojnie adresowany do najmłodszych widzów.
Dodam też, że końcówka mogła spokojnie otworzyć furtkę do kolejnej części, która jak na razie na szczęście nie została jeszcze nakręcona.
,,Seed Of Chucky" jest dla mnie bardzo dobrą rozrywką, która nie jest już co prawda tym czym były trzy dzieła z przełomu lat 80-ątych i 90-ątych, ale uważam tę pozycję za nieco bardziej udaną od ,,Bride Of Chucky".
Spokojnie mogę polecić ten film. Jedynie w czym poprzenia część była lepsza to kawałki na ścieżce dźwiękowej, choć i one nie były jakieś rewelacyjne.

Moje Podsumowanie Serii:

,,Laleczka Chucky" była głośnym obrazem, którego zwłaszcza pokolenie 30-sto i 40-sto latków powinno bardzo dobrze kojarzyć. Opętana lalka straszyła oraz bawiła nas już 5 razy różnymi swoimi czynami i odzywkami.
Przez pierwsze trzy części Chucky działał sam i jego głównym przeciwnikiem był chłopiec Andy.
W kolejnym filmie rudowłosemu plastikowemu człowieczkowi partnerowała damska lalka Tiffany, a w jeszcze następnym również ,,syno-córka" Glen/Glenda i razem wykańczali po prostu różne osoby postronne starając się pogodzić wartości rodzinne z morderczą pasją.
Jedynka, dwójka i trójka są bardzo dobrymi rozrywkami z humorem, klimatem, napięciem i pełne ciekawych momentów. Czwórka oraz piątka też są niezłymi dziełami choć nie będzie grzechem je zignorować.
Generalnie każda część miała w sobie coś co wyróżniało ją na tle pozostałych. Dzięki temu chociażby seria jest bardzo ciekawa i można spokojnie na nią poświęcić czas. A napewno warto to uczynić w przypadku trzech pierwszych filmów.
Polecam!