bo tylko rozochocił i się po chwili skończył. No cóż, tylko 3 minuty, ale konkretne. Ponoć oparty ten krótki metraż jest na prawdziwych wydarzeniach. Jeśli rzeczywiście tak było, to niefart dziewczyny, że padła ofiarą prześladowcy miała cholernie duży. Dłuższa wersja aż się prosi.